Do sera białego, żółtego, koziego, mozzarelli. Do prawie każdej wędliny. Zamiast dżemu do porannego tosta. Marmolada z papryki jest niesamowita – bo pasuje zarówno do mięs (genialna do pasztetu i kaczki!) jak i do ciast – jako nadzienie do pączków czy kruchych rogalików. Wszechstronna, zachwycająco aromatyczna. Jest chyba najładniejszym kolorowym słoikiem na półce. A na pewno jednym z tych najbardziej rozchwytywanych.
Szykujemy słoiki na marmoladę. Najłatwiejszy i najszybszy sposób na totalnie czyste słoiki i długo przechowujące się przetwory to wypiekanie. Słoiki myjemy w gorącej wodzie z płynem do naczyń, dokładnie płuczemy, ustawiamy je otworem do góry na blaszce w piekarniku, na środkowym poziomie. W temperaturze 130-140°C wystarczy im 10-15 minut.
Metalowe pokrywki najwygodniej wygotować — 5 minut w gotującej się wodzie będzie dobrą opcją. Jeśli używacie słoików z uszczelką, typu weck, uszczelki gumowe również należy wygotować. Nie powinno się wkładać ich do piekarnika, ponieważ — w przeciwieństwie do gorącej wody — gorące powietrze niszczy strukturę gumy.
Paprykę dokładnie myjemy, osuszamy. Wycinamy gniazda nasienne, wszystkie wewnętrzne białe błonki. Pozbawiamy paprykę nasion. Kroimy. Paprykę można zmielić na dwa sposoby – albo wrzucając ja do kielichowego blendera albo mocnego malaksera, albo w maszynce do mięsa, na sitku 4-5mm. Ja osobiście wolę tą drugą opcję – papryka zachowuje bardzo fajną, kaszkowatą konsystencję, jest przyjemnie wyczuwalna na języku, ma ładną strukturę.
Paprykę rozdrabniamy wybranym sposobem i całą – razem z sokiem który puści, wlewamy do dużego rondla. Dodajemy 300g cukru, laskę wanilii, cynamon i – jeśli chcecie mieć marmoladę pikantną – przekrojone na pół chili bez nasion. Zagotowujemy. Musimy nam odparować z rondla około 2/3 płynu, więc gotujemy całość na średnim ogniu przez jakieś 35-40 minut, mieszając, żeby nie doprowadzić do przypalenia.
W międzyczasie parzymy cytryny. Ścieramy z nich na drobnej tarce skórkę, bez białego albedo, a następnie wyciskamy z owoców sok. Mieszamy go ze skórką. W osobnej miseczce pozostałe 100g białego cukru mieszamy dokładnie z pektyną w proszku.
Do gotującej się papryki z przyprawami wlewamy sok i skórkę z cytryny. I znowu czeka nas odparowywanie – ponownie trzeba odparować 2/3 płynu. Po 35 minutach można już do garnka wsypać rozmieszaną z cukrem pektynę. Wyjmujemy chili i wanilię, wsypujemy pektynę z cukrem i bardzo dokładnie całość mieszamy.
Szykujemy sobie mały spodek i na nim po 5-10 minutach gotowania próbujemy, czy marmolada już się odpowiednio żeluje. Na spodeczek puszczamy ½ łyżeczki gorącej marmolady – jeśli od razu zaczyna krzepnąć i zachowuje kształt, marmoladę można już rozlewać do słoików. Jeśli nie, jeszcze chwilę mieszając gotujemy i sprawdzamy metodą spodeczkową ponownie.
Gorącą marmoladę rozlewamy do słoików po kolei, słoik od razu zakręcamy i stawiamy do góry nogami. Dodatkowo – warto tak naszykowane słoiki zawinąć w gruby koc czy włożyć do torby termoizolacyjnej. Przy powolnym opadaniu wysokiej temperatury i długim utrzymaniu ciepła zakrętki zasysają się na słoikach, a to dodatkowo zwiększa trwałość przetworów.
Marmolada z papryki nie jest jednak super trwała. Po otworzeniu jednego, ciężko się później powstrzymać żeby nie sięgnąć po kolejny soczyście czerwony zaczarowany słoiczek. Bez aż tak ekspresowego pochłaniania, w dobrze naszykowanych słoikach, marmolada wytrzyma do kolejnego paprykowego sezonu.
SKŁADNIKI
- 2,5kg czerwonej papryki – okrągłej, grubej i mięsistej
- 300+100g cukru
- 50g pektyny- 2 opakowania np. Diamant, Konfitur–fix po 25g
- 500g cytryn (4 średnio duże sztuki)
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1 laska wanilii, przekrojona na pół
- OPCJONALNIE: 1 świeża papryczka chili, bez nasion
Jeden komentarz na temat “Marmolada z czerwonej papryki”
Zrobiłam z dodatkiem rozmarynu. Smaczny, ale następnym razem dam mniej cukru i cytryny. To będzie ciekawy dodatek do zimowych dań.