Chrupiący owies, bakalie, świeże masło, masło orzechowe… Te ciasteczka na pewno nie należą do dietetycznych, ale mogą być pyszną, pełnowartościową przekąską. Sprawdzą się w tej roli lepiej, niż dowolne ciastka owsiane ze sklepowej półki. Możecie je zrobić ze swoimi ulubionymi dodatkami – ze szklanką mleka są nie do pobicia!
Jak w wielu z ciast i ciastek które piekę, taki i w tych ciasteczkach jest bardzo mało cukru. Jeśli wolicie bardziej słodkie ciastka, zwiększcie ilość cukru do 2/3 szklanki. Ciastka mogą być bardziej lub mniej słodkie również przez rodzaj bakalii jakich do nich użyjecie – same orzechy dadzą ciastka bardziej gorzkawe i wytrawne w smaku, a skórka pomarańczowa, morele lub daktyle podniosą odczuwalny poziom słodkości.
Dwie blachy do pieczenia wykładamy papierem. Szykujemy sobie dwie miski. W mniejszej z nich mieszamy płatki owsiane razem z mąką i solą.
W rondelku rozpuszczamy masło razem z masłem orzechowym i studzimy. Do drugiej, większej miski wbijamy jajka, dodajemy cukier i ubijamy razem na puszysto. Wlewamy do jajek z cukrem wystudzone masło i całość dokładnie miksujemy. Dodajemy do masy suche składniki, płatki z mąką i solą, dokładnie mieszając – tym razem już łyżką, mikser się nie przyda. Porcjami dosypujemy swój wybrany mix bakalii – nie zawsze cała szklanka ładnie wklei się w masę. Masa powinna być lepka i plastyczna , spoista – nie może się rozsypywać.
Wszystko zależy od tego, jakich bakalii użyjecie i w jakich proporcjach. Grube bakalie, takie jak orzechy włoskie, laskowe czy nerkowce – warto pokroić. Tak samo morele, suszone śliwki czy pistacje – wszystkie użyte do ciastek dodatki powinny być mniej więcej jednakowo drobne. Jeśli nie macie ochoty na mix bakalii i nie liczycie kalorii, ale liczycie na jeszcze większą przyjemność z jedzenia, do tych ciastek bez problemu możecie użyć dowolnych drobnych groszków czekoladowych (przeznaczone do pieczenia nie rozpuszczą się w piekarniku i nie zmienią kształtu). Będziecie ich potrzebowali około ½ szklanki. Warto też przy ich użyciu zmniejszyć ilość cukru przewidzianego przepisie o 3 łyżki stołowe.
Lekko zwilżamy dłonie wodą, nabieramy po małej porcji masy, toczymy w dłoniach kulkę wielkości dużego orzecha włoskiego i rozpłaszczamy ją na blasze wilgotną dłonią. Ciastka wstawiamy do nagrzanego na 180⁰C piekarnika, na środkową półkę. Pieczemy je do zezłocenia – około 15-20 minut, po czym ściągamy z papieru i studzimy na kratce. Ciastka przy stygnięciu zrobią się bardziej kruche.
Całkowicie ostudzone ciastka przechowujemy w szczelnie zamkniętej puszce lub słoiku, bez dostępu światła i powietrza. Jeśli nie zjecie ich od razu, dobrze przechowywane wytrzymają ponad miesiąc. Z tej porcji otrzymacie około 34 dość grubych ciasteczek o średnicy 5-6cm.
Ja najbardziej lubię je ze szklanką lodowato zimnego mleka. Albo z kubkiem bardzo gorącej herbaty z cytryną. Będą dobre na deser, który możecie sobie lub dziecku zapakować do lunchboxa. Zapakujcie je koniecznie w sakwy rowerowe na dłuższą wycieczkę- spiszą się świetnie jako dobre źródło energii na kilka kolejnych kilometrów.
SKŁADNIKI
- 3 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
- 1/3 szklanki dowolnej mąki – żytnia/pszenna/mieszana/migdałowa
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki cukru (biały lub trzcinowy)
- 2 jajka L (lub 3 rozmiaru M)
- 2/3 kostki masła 82% tłuszczu
- 4 stołowe łyżki masła orzechowego
- 1 szklanka mieszanych bakalii – według uznania: rodzynki, żurawina, kokos, sezam, orzeszki ziemne, włoskie, laskowe, nerkowce, pistacje, morele, migdały, dynia, imbir, śliwki, itd.
2 komentarzy na temat “Ciastka owsiane – owies nie tylko dla konia!”
Właśnie zajadam. Jeszcze ciepłe – najlepsze ciastka owsiane jakie piekłam!!! Szybkie i bezproblemowe ( miałam tylko płatki górskie ). PYCHA!!!
Smacznego i na zdrowie! 🙂