Przepyszna i bardzo prosta zimowa zupa. Zniewalający kolorem i konsystencją krem z pietruszki – bez śmietany i bez mąki, za to z mnóstwem zdrowego, skondensowanego smaku i kilku aromatycznych przypraw.
Mleko nadaje kremowi z pietruszki głębi i słodyczy – przy okazji pozwala też zachować delikatny i przyjemny dla oka pastelowy kolor zupy. Wszystko staje się subtelne, miękkie i kremowe dzięki dodatkowi odpowiedniego rodzaju ziemniaków – bo to one podczas blendowania zmieniają się w najlepszy możliwy zagęstnik.
Szykujemy średniej wielkości rondel o grubym dnie. Elementy zupy najpierw długo się smażą, dopiero potem będą zalewane płynem 0 w cienkim stalowym garnku to się nie uda. Pietruszki i ziemniaki obieramy, a następnie kroimy warzywa w około centymetrową kostkę. Do tego przepisu konieczne jest użycie ziemniaków typu C, czyli takich o dużej ilości naturalnej skrobi. Zróbcie kiedyś mały eksperyment: wrzućcie ugotowanego ziemniaka do blendera kielichowego – gwarantuję Wam, że skończycie z ostrzami zaklejonymi na amen masą przypominającą ciągnący się, rozpuszczony ser.
W tej zupie-krem ziemniaki najpierw oddają swój smak, a później zagęszczają całą potrawę. Nic nie będzie się ciągnąć, a konsystencja zupy będzie przypominać kremową śmietanę, mimo naprawdę minimalnej ilości tłuszczu użytej do jej przygotowania.
W rondlu rozpuszczamy i rozgrzewamy na średnim ogniu klarowane masło i wrzucamy pokrojoną pietruszkę. Na razie tylko pietruszkę – ona potrzebuje więcej czasu na zmięknięcie niż ziemniaki. Smażymy pietruszkę przez 12-15 minut, do momentu aż zrobi się beżowa i zacznie się karmelizować na krawędziach. Po 15 minutach do rondla dodajemy ziemniaki i smażymy je razem z pietruszką przez kolejne 15-20 minut – po tym czasie pietruszka powinna zrobić się bardzo miękka, zacznie się dużo mocniej karmelizować i będzie widocznie brązowieć, a ziemniaki na krawędziach zrobią się widocznie szkliste i mocno się zagrzeją.
Do rondla przeciskamy przez praskę dwa obrane ząbki czosnku i wsypujemy suszone zioła – tymianek i estragon. Wszystko dokładnie mieszamy i mieszając smażymy kolejną minutę, do momentu aż czosnek straci ostry zapach. Wlewamy mleko i bulion, doprowadzamy zupę do zagotowania i gotujemy na małym ogniu bez przykrycia do czasu, aż ziemniaki będą tak miękkie że same zaczną się rozpadać.
Zupę zdejmujemy z ognia, studzimy. Wlewamy wszystko do blendera, dodajemy pociętą na mniejsze kawałki natkę pietruszki z łodyżkami i miksujemy całość na gładko – jeśli potrzeba, zupę rozcieńczamy jeszcze odrobiną bulionu ale finalnie powinna być bardzo, bardzo gęsta. Wlewamy zupę z powrotem do garnka, podgrzewamy, próbujemy i doprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz mieloną gałką muszkatołową.
PODANIE – chipsy z czosnku i mikrofrytki
Do podania tej słodko-mineralnej w smaku zupy idealnie pasują chipsy z czosnku i proste, efektowne mikrofrytki. Oba dodatki można naszykować w czasie gotowania zupy – czosnkowe chipsy to świeże, duże ząbki czosnku pokrojone na cienkie plasterki. Mikrofrytki robimy z kawałka ziemniaka, dodatkowego albo „podebranego” z listy składników przed robieniem zupy – nie potrzeba ich dużo, to dekoracja.
W małej głębokiej patelni rozgrzewamy olej rzepakowy i na gorący tłuszcz wrzucamy plasterki czosnku. Smażymy czosnek mieszając, do momentu aż zmieni kolor na beżowy i od razu wyławiamy plasterki z patelni – dłuższe działanie wysokiej temperatury może czosnek przypalić, a wtedy stanie się nieznośnie gorzki. Plasterki czosnku osuszamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Na tej samej patelni i na tym samym oleju smażymy mikrofrytki – kawałek ziemniaka kroimy na 2mm plasterki, a plasterki na cieniutkie jak zapałka słupki. Ziemniaki smażymy partiami, tak żeby mogły swobodnie pływać w tłuszczu. Wyławiamy po zrumienieniu i osuszamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku. Lekko solimy.
Gorącą zupę nakładamy do miseczek, posypujemy całymi listkami natki pietruszki i posiekanym szczypiorkiem. Na środku każdej porcji układamy po łyżce mikrofrytek, rozkładamy dookoła niej chipsy z czosnku. Całość dekorujemy kiełkami brokułu i odrobiną płatków chili – dla koloru.
SKŁADNIKI
4 duże lub 6 mniejszych porcji
- 1 litr bulionu warzywno-drobiowego*
- 200ml mleka, 3,2% tłuszczu
- 2 pełne łyżki masła klarowanego (35-40g)
- 2 duże ząbki czosnku
- 650-700g pietruszki (waga po obraniu)
- 300-350g ziemniaków, koniecznie typu użytkowego C! (waga po obraniu)
- 20g natki pietruszki (0,5 dużego pęczka)
- 1 pełna (z lekkim czubem) łyżeczka suszonego estragonu
- 1 pełna łyżeczka suszonego tymianku
- 0,5-1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- sól
- pieprz
DO PODANIA
- płatki chili
- szczypior
- natka pietruszki
- kiełki brokułu
- chipsy z czosnku i mikrofrytki
*Korzystam zamiennie z różnych kostek – Alce Nero, BIO Oaza, EkoWital, enerBio, albo na Natur Compagnie.
5 komentarzy na temat “Krem z pietruszki. Zupa pietruszkowa”
Przypalilam gar, więc chyba się nie liczy ??
Nie liczy się, absolutnie! 🙂
Kolejny kremowy hicior, pycha!!!
Zupa wyszla pyszna! Dziekuje! Dzieki za szczegolowy opis 🙂
Na zdrowie Grażyna! 🙂 Bardzo się cieszę że smakowało.