Salsa to gęsty soso-podobny twór, którego pochodzenie udokumentowano już w czasach Inków, Azteków i Majów. Bazą salsy są zawsze pomidory , słodkie i ostre papryki i wybrane przyprawy. Salsa to świetny dodatek szczególnie w pełni lata, kiedy stragany uginają się pod ciężarem dorodnych owoców i warzyw a grille dymią na potęgę – ta salsa, słodko pikantna, mocna w smaku i aromatyczna – to idealny dodatek do dań z grilla. Nam najbardziej smakowała z karkówką i wieprzowymi kiełbaskami.
Mega kolorowa i przepyszna – jeśli tylko macie malakser wszystko robi się w trymiga. Jeśli malaksera na wyposażeniu Waszej kuchni brak, zostaje ostry wygodny nóż, duża deska i spora doza cierpliwości.
Wszystkie warzywa i brzoskwinie myjemy i osuszamy. Obieramy cebulki i czosnek, pomidory parzymy wrzątkiem, obieramy ze skórki i dzielimy na ósemki. Wypatroszamy pomidory z wody i pestek – do salsy świetne będą mięsiste pomidory, gargamele i bawole serca.
Ostrą papryczkę tniemy na mniejsze kawałki – jeśli chcecie mieć bardzo ostrą salsę zostawcie nasiona – jeśli wolicie mniej pikantny smak, nasiona z papryczki wyrzucamy. Brzoskwinie cienko obieramy i kroimy na ósemki. Wszystkie warzywa i brzoskwinie drobniusieńko siekamy – najłatwiej zrobić to w malakserze, pulsacyjnie, tak żeby zachować drobne widoczne fragmenty poszczególnych składników i nie skończyć z warzywną papką.
Wszystkie posiekane składniki przekładamy do miski. Mieszamy w małym garnuszku ocet z wodą, dodajemy cukier, sól, kumin i suszoną paprykę. Zagotowujemy, mieszamy do rozpuszczenia cukru, zdejmujemy z ognia i studzimy. Jeszcze ciepłą, ale nie gorącą octową zalewą zalewamy warzywa w misce, mieszamy i odstawiamy na blat na około 2 godziny.
Po tym czasie warzywa przekładamy na gęste sito i odcedzamy z zlewy, kilkukrotnie je z niej odciskając – salsa nie powinna być za rzadka. Dodajemy posiekaną drobno kolendrę lub natkę, całość mieszamy i sprawdzamy, czy nie trzeba salsy odrobinę dosolić albo dodać jeszcze więcej kuminu czy papryki.
Nam najbardziej smakowała do wieprzowiny – do karkówki z grilla i do wieprzowych kiełbasek w kilku wydaniach, ale ta kompozycja smaków sprawdzi się też do grillowanego kurczaka i do ryb. Pikantna, przyjemnie ostra, świetnie zastąpiła na grillowym stole klasyczne dodatki jak ketchup i musztarda.
Wpis bierze udział w akcji Warzywa psiankowate 2017 u Mopsa w kuchni.
SKŁADNIKI
- 2 pomidory, dojrzałe ale twardsze (350g)
- 2 brzoskwinie, j.w. (300-350g)
- 1 ostra papryczka, np. pepperoni (10-15g)
- ½ dużej czerwonej papryki (100-150g)
- 2 średnie ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 2 szalotki lub pół średniej czerwonej cebuli
- 1 łyżeczka soku z limonki
- garść listków natki pietruszki albo kolendry
ZALEWA
- 2 łyżki octu spirytusowego 10% (30ml)
- 4 łyżki wody (60ml)
- 1 łyżka brązowego cukru
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 pełna łyżeczka kuminu, utłuczonego w moździerzu
- ¼-1/2 łyżeczki pieprzu cayenne lub zmielonego chili
2 komentarzy na temat “Marynowana letnia salsa z pomidorów, papryki i brzoskwiń”
Wow. Ta salsa jest boska. Dziękuję za Twój udział w akcji. Podsumowanie właśnie się tworzy 🙂
Dzięki Aniu, bardzo chętnie do niego zajrzę! 🙂