Ta zupa to kwintesencja smaku Włoch – mocno pomidorowa, szybka i pyszna. Gęsta i sycąca od warzyw, obłędnie pachnąca… To tylko kilka bardzo podstawowych i zawsze dostępnych składników. Przygotujecie ją łatwo i zawsze, nawet poza pomidorowym sezonem, bo ta zupa wykorzystuje pomidory z puszki – zerwane w szczycie sezonu.
Battuto to trochę już zapomniany termin, próżno go szukać nawet we włoskich książkach kucharskich. Dzisiaj to określenie zmieniło się w słowo ‘soffritto’ – to nic innego jak baza: zestaw drobno pokrojonych, mocno aromatycznych, podstawowych składników nadających smak, zapach i konsystencję potrawie – od zupy począwszy, na mięsnym ragù skończywszy. Kiedyś często smażono soffritto na smalcu, czasami na najtłustszej pancettcie, a najczęściej – na oliwie. W zależności od tego, do czego soffritto używamy, smażone jest krócej lub dłużej – tylko do zrumienienia, do skarmelizowania, albo nawet do momentu aż warzywa zaczną tracić swój kształt i będą przypominać gęsty przecier.
Marchew cienko obieramy skórki, obieramy cebulę, seler naciowy myjemy. Warzywa kroimy na drobne kawałki jednakowej wielkości. W rondlu rozgrzewamy oliwę i wrzucamy warzywa – smażymy battuto na niewysokim ogniu, co jakiś czas mieszając, przez 12-15 minut. Warzywa powinny się skarmelizować i mocno stracić na objętości, ale uważajcie żeby ich nie przypalić. Kiedy warzywa są już miękkie, dodajemy do nich przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy całość jeszcze przez minutę, żeby czosnek stracił ostry, surowy zapach.
Do gotowej bazy wlewamy rosół, wsypujemy suszony tymianek. Zagotowujemy płyn i wsypujemy drobny makaron orzo – gotujemy zupę pod lekko uchylonym przykryciem na małym ogniu, do momentu aż makaron będzie al dente (w zależności od marki makaronu to 10-15 minut).
Wlewamy do garnka puszkę pokrojonych pomidorów, dodajemy 2 łyżki mocnego, zielonego pesto i mieszamy całość. Gotujemy 2-3 minuty do zagrzania pomidorów. Wrzucamy świeży szpinak i jeszcze przez chwilę gotujemy zupę –szpinak powinien zmniejszyć objętość. Solimy i pieprzymy zupę do smaku.
Podajemy zupę gorącą, posypaną drobno startym twardym serem. Do uzupełnienia tej zupy świetnie pasuje grzanka przygotowana ze skropionego oliwą z chleba na zakwasie, natarta rozciętym ząbkiem czosnku.
SKŁADNIKI
proporcje składników na 4 porcje
- 3-4 łyżki oliwy
- 180-200g marchewki
- 180-200g selera naciowego
- 180-200g cebuli
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 litr rosołu drobiowo-jarzynowego
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 100-120g makaronu orzo
- 1 puszka pomidorów bez skórki
- 2-3 łyżki ulubionego zielonego pesto
- 100g szpinaku
- starty ser Pecorino albo parmezan do podania
4 komentarzy na temat “Zupa pomidorowa z makaronem orzo, szpinakiem i pesto”
Zapisane do wypróbowania! Mam pytanie czy wykorzystujesz jakoś skórki od parmezanu? Te twarde końcówki po starciu sera. Gdzieś czytałam że warto je zbierać, przechowywać w zamrażalniku i wykorzystać w czasie gotowania zupy. Mam kilka przygotowanych ale nie wiem właściwie jak i kiedy ich użyć, doradzisz coś?
pozdrawiam,
Kasia
Kasiu – jasne że wykorzystuję, czasami uzbiera się ich sporo- naprawdę szkoda wyrzucać. Najłatwiej i najlepiej wykorzystać je do długo gotowanych bulionów warzywnych lub mięsnych, do ragu, do gulaszu. wtedy pokażą na co je stać (umami!). U mnie znajdziesz przepis z wykorzystaniem serowych skórek TUTAJ, na taki właśnie podkręcony bulion.
Tak. Pycha! Dziękuję 🙂
Szybka i smaczna. Problemem może być co zrobić z drugą połową paczki szpinaku, ale… Zawsze można zrobić podwójną porcję ;D