Wołowina to nie tylko steki i burgery – to przede wszystkim szlachetne, ciemne i wartościowe mięso które (z racji nie najniższej ceny) warto przeznaczyć na odświętny obiad. Pieczeń wołowa nie jest ani trochę wymagająca – ta sztuka mięsa z dzisiejszego przepisu to tylko kilka składników i bardzo prosty, ale dające świetne efekty sposób obróbki cieplnej: mięso najpierw jest obsmażone, a później pieczone długo i w niskiej temperaturze. Jedyne co na pewno przyda się do jej wykonania to termometr albo elektryczna sonda do mięsa.
„Rostbef to część mięśnia najdłuższego grzbietu oraz górna część mięśnia skośnego brzucha. Tkanka mięśnia jest bardzo delikatna, krucha i miękka. Z rostbefu z kością i polędwicą wycina się pożądane steki, w których łączą się dwa bardzo cenne rodzaje mięsa wołowego: polędwica i mięsień najdłuższy grzbietu (w mięsie innych zwierząt nazywany schabem). Jeden to porterhouse z końca rostbefu z najszerszą częścią polędwicy. Drugi: t-bone wycinany bliżej przodu, z węższą częścią polędwicy z charakterystyczną kostką w kształcie litery t. Rostbef bez kości (ang. Striploin) zawiera mięsień najdłuższy grzbietu. To bardzo delikatne i smaczne mięso wołowe. Ma czerwoną barwę, a jego tłuszcz – białą. Mięśnie są drobnowłókniste, delikatne, tkanka mięsna soczysta i wyjątkowo smaczna.” (opis za „Wielką księgą wołowiny”, 2015).
Mięso wyjmujemy z lodówki odpowiednio wcześniej, żeby zdążyło się ogrzać do temperatury otoczenia – nie może być bardzo zimne! Osuszamy wołowinę z każdej strony papierowymi ręcznikami. Odcinamy od mięsa odstające błony i ewentualne kawałki tłuszczu. Sznurkiem bawełnianym obwiązujemy kawałek mięsa tak, żeby jak najbardziej go wyrównać i uformować – dzięki temu mięso równomiernie będzie się ogrzewało i równomiernie piekło, a potem da się łatwo pokroić na zgrabne kawałki (poszukajcie na youtube filmu „wiązanie beleronu”). Mocno i solimy i pieprzymy związane mięso.
Nie obawiajcie się, że tak użyta sól w jakikolwiek sposób wysuszy mięso – wyciągnie wilgoć tylko i wyłącznie z powierzchni pieczeni, przez co pozwoli jej się na patelni szybko zamknąć, skarmelizować i zbudować skórkę – mięso przy takiej grubości w dalszym ciągu będzie soczyste w środku!
Od razu rozgrzewamy piekarnik do 100⁰C, grzanie góra-dół, bez termoobiegu – kiedy ściągniemy mięso z patelni wkładamy je do rozgrzanego piekarnika. Na patelni rozpuszczamy masło klarowane i mocno je rozgrzewamy – na bardzo rozgrzanym tłuszczu układamy związany kawałek mięsa i obsmażamy go do zrumienienia z każdej strony – 30 sekund do minuty na stronę wołowinie w zupełności wystarczy. Mięso ma się zamknąć i widocznie zarumienić.
Zrumienione mięso przekładamy do naszykowanej blaszki do pieczenia. Pod patelnią wyłączamy gaz- więcej ciepła nie jest nam potrzebne. Do pozostałego na patelni masła przeciskamy przez praskę obrane ząbki czosnku , dodajemy z grubsza posiekany rozmaryn i kilka małych rozmarynowych gałązek w całości. Smażymy razem, mieszając, przez 10-20 sekund – szybko, żeby czosnek nie zdążył się spalić bo będzie gorzki. Rozkładamy podsmażony czosnek i rozmaryn na mięsie, polewamy pieczeń pozostałym na patelni ziołowo-czosnkowym masłem i wkładamy blaszkę na środkową półkę do już rozgrzanego piekarnika.
W metodzie slow & low przyjmujemy, że każde 0,5KG wołowej polędwicy to pieczenie przez 2 godziny do stanu medium rare (~2.20h w przypadku innych fragmentów mięsa). Pieczeń o wadze kilograma pieczemy w niskiej temperaturze przez około 4-4,30h.
Jaką temperaturę powinno osiągnąć mięso w środku?
Jeśli szykujecie pieczeń z polędwicy wołowej temperatura mięsa po upieczeniu dla stanu rare to 52⁰C (mięso w środku bardzo krwiste, 75%), medium rare to temperatura 57-62⁰C (mięso pozostanie krwiste w 50%), medium to 63-68⁰C (mięso ścięte i różowe naokoło, krwiste w środku w 20-25%).
W przypadku innych kawałków mięsa na pieczeń niż polędwica, te temperatury należy zwiększyć o około 5⁰C ze względu na różną zawartość tłuszczu, inną grubość i strukturę włókien poszczególnych fragmentów mięsa. Dobrze też pamiętać, że tylko polędwica będzie bardzo miękka przy stanie rare i medium rare, a inne kawałki wołowiny zdecydowanie lepiej smakują w opcji medium (rostbef ze zdjęć piekłam do uzyskania wewnętrznej temperatury 65⁰C – medium ).
Gotową pieczeń (najłatwiej sprawdzić to termometrem z sondą, wbijając sondę w sam środek pieczonego kawałka mięsa) odstawiamy na 10-20 minut, żeby soki rozeszły się po mięsie, następnie kroimy pieczeń na cienkie plastry. Podajemy od razu, z lekkimi i nietłumiącymi smaku mięsa dodatkami – z ziemniakami z wody, ziemniakami fondant lub z frytkami, zieloną sałatą z winegretem lub gotowanymi na parze albo zapieczonymi warzywami.
Na drugi dzień pieczeń świetnie nadaje się jako mięsny składnik gorących kanapek – zestawcie ją z grillowanym na oliwie pszennym pieczywem, sałatą i odrobiną rukoli, serkiem twarogowym doprawionym chrzanem i cienko skrojonymi korniszonami.
ZIMNY SOS CHRZANOWY
Sos chrzanowy powstaje przez wymieszanie wszystkich składników i doprawienie do smaku solą (delikatnie) oraz świeżo mielonym pieprzem. Do wołowej pieczeni pasuje idealnie – sprawdzi się też do kanapek z pieczenią na drugi dzień.
SKŁADNIKI
- 1kg wołowiny – u mnie rostbef, ale może być też polędwica lub antrykot bez kości. LIGAWA się nie nadaje!
- 1 gałązka rozmarynu – posiekana
- 2-3 małe gałązki rozmarynu – w całości
- 2 duże ząbki czosnku
- 3 pełne łyżki masła klarowanego
- sól
- pieprz
SOS CHRZANOWY
- 50g chrzanu ze słoika
- 120g śmietany 18%, gęstej, albo gęstego jogurtu greckiego
- 2 łyżeczki sosu Worcester
- sól i pieprz do smaku
53 komentarzy na temat “Pieczeń wołowa wolno pieczona – wołowina slow-low”
No to teraz juz komplet z poprzednim przepisem. Podziw za wielki naklad Pani pracy przy objasnianiu kolejnych etapow przygot. potrawy i piekne zdjecia /dot.wszystkich przep./.
Dziękuję Marto! I proszę bez “pani” , będzie wygodniej 🙂
Statałam się zrobić długopieczoną, jednak po 1,5h termometr wskazał, że mięso osiągnęło 60 stopni w środku. Rozumiem, że w tym wypadku kończyć pieczenie? Piekła się w 100 stopniach góra dół z termometrem wbitym w mięso
Jeśli kawałek był odpowiedniej wielkości i jeśli jest to polędwica (nie wiem, nie napisałaś jakie to mięso) to będziesz miała ją w stanie medium rare.
A czy to może być ligawa? Dość często jest u nas w sklepie (nie w Żeleźnioku, ma się rozumieć, tylko w mieście :-D). To mięso jest tak cudnie upieczone na Twoich zdjęciach…
Marzyniu, ligawa jest nazywana fałszywą/cygańską polędwicą, ale to bardzo twardy, sztywny i zbity mięsień. Ja używam jej tylko do gotowania (ramen/rosół) a później przerabiam mięsko na pierogi albo krokiety. Możesz spróbować, ale ja sobie nie dam ręki uciąć że będzie krucha i zjadliwa 😉
To prawda, przypomniałam sobie bitki z ligawy, musiałam je dusić pół dnia, zanim zmiękły…
Ja dosyć się niepochlebnie wyraziłam o ligawie przy okazji pierwszego na blogu PRZEPISU NA STEKI , 4 lata temu 😉
Ligawa może być twarda, co by Pani powiedziała o łopatce ?
Ligawa się tutaj nie sprawdzi (ja używam tego fragmentu mięsa tylko do pasztetów i na rosół) , tak samo łopatka – na liście składników wyszczególniłam zamienniki dla pokazanego na zdjęciach rostbefu – to polędwica albo antrykot.
Łopatka ma zupełnie inną strukturę włókien, jest też w inny sposób poprzerastana tłuszczem. Po upieczeniu nie będzie się dała ładnie pokroić.
Ale bardzo polecam łopatkę na ten gulasz – KLIK 🙂
Dziękuję za przepis – wyszło wyśmienicie!
Dzięki dokładnemu opisowi i ilustracjom, mięso się udało. Upiekłam 1,3 kg kawałek mięsa i zajęło mi to 5 godzin. Kontrolowałam temperaturę termometrem i na koniec uzyskałam 68-69stC, w środku był bardzo dobrze wypieczony, bo taki akurat lubimy z mężem.
Witam. Miałam kawałek o wadze 450 g i piekłam 2 h do temperatury 62 stopni. Mięso było bardzo przeciągnięte, twarde i nie dało się tego jeść. Piekarnik był na 100 stopni , mięso obsmażone przed pieczeniem i nie wyszło 🙁 czy mogę prosić o jakąś podpowiedź co zrobiłam nie tak . Mięso którego użyłam było z paczki na której był napis – wołowina na pieczeń. Ale nie podane było który to kawałek był z krowy.
Gosiu, zobacz komentarze wyżej – po pierwsze podejrzewam że trafiłaś na mięso typu ligawa albo udziec, po drugie – to zdecydowanie za mały kawałek do tego sposobu pieczenia.
Witam. A ligawe 3kg jak długo pieczemy?
Danielu, gdyby przed pisaniem komentarza chciało Ci się przeczytać te powyżej wiedziałbyś, że ligawy nie piekę 😉
Dlaczego? Też wszystko w lekturze powyżej.
Pieczeń kompletnie mi nie wyszła 🙁 Ale to moja wina – nie przeczytałam komentarzy i kupiłam ligawę. Dobra strona jest taka, że do kanapek tak czy inaczej powinno się nadawać, a taki był mój cel.
Ciekawa rzecz jest taka, że już po 2h pieczenia 1kg mięsa osiągnął temperaturę 65 stopni w środku.
W liście składników zostały przez mnie wymienione możliwe opcje zastąpienia rostbefu na polędwicę czy antrykot. Ale nie na ligawę.
Ligawa to tzw. “różowa część” z podziału mięsa wołowego. Wymaga wyższej temperatury pieczenia i innej obróbki, a w środku teoretycznie powinna mieć 75-80’C bo nie podaje się jej w wersji rare czy medium rare, jest zwyczajnie niezjadliwa w takiej formie.
Chce zrobic taka pieczen ale z Rostbefu z miesa argentynskiego. Czy moge tak samo postepowac jak w powyzszym opisie. Bede wdzieczna za pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
Rostbef to rostbef, kraj pochodzenia przy pieczeniu naprawdę nie jest ważny, będzie ok 🙂
Dzieki, 🙂
Witam, mam mieso sirloin ponad 2kgz obliczen to oznacza 8 godzin pieczenia…? ?
Ostatnio piekłam z termosondą polędwicę o wadze 1,5kg – przy podanym czasie powinna się piec 6h a była medium rare w 5h z minutami.
Warto wbić termosondę albo zewnętrzny termometr i pilnować czasu, może się okazać że będzie krócej- dużo tutaj zależy od struktury i soczystości mięsa 🙂
Kupilam wielki kawał rostbefa 2.4 kg muszę go pięć az 10 godzin?? 🙂
Polecam lekturę komentarza powyżej.
Witam, ile czasu powinnam piec 2,5 kg antrykotu?
Patrz w komentarze powyżej. To o co pytałaś w drugim pytaniu znajdziesz w tekście.
Dzień dobry w Nowym Roku 🙂
Planuje taka pieczeń na niedziele
Chce do niej podać ziemniaki pieczone
Czy mogę np w połowie pieczenia położyć na ruszcie dookoła blaszki z mięsem (bez styczności z sokami ani mięsem) takie ziemniaki i czy przez powiedzmy 2h w 90st one się upieką ? A potem je dopiec w wyższej temp jak mięso bedzie odpoczywać przed podaniem ? 🙂
Czy to wpłynie jakoś na pieczenie się mięsa? 🙂
Jaki dodatek prócz ziemniaków; bardziej „warzywny” poleca Pani do takiego obiadu? W knajpach stekowych podają np grillowana cukinie albo rukolę z pomidorkami kokt.
Dziękuje za przepis!
Za niska temperatura na pieczenie ziemniaków 😉 Szczerze to nigdy nie próbowałam ich piec w tak niskiej temperaturze ani tak długo.
W knajpach podają grilowaną cukinię i rukolę bo obie kosztują grosze i można sobie niezłą marżę narzucić, moim zdaniem zupełnie nie pasują do tak przyrządzonego mięsa i są zwykłą zapchajdziurą.
Przyda się coś niesłodkiego (pieczone warzywa raczej odpadają) i z charakterem ale tak, żeby nie stłumić smaku mięsa. Najprościej i najbardziej elegancko – mieszanka kruchych sałat z dobrym winegretem albo TAKIM sosem włoskim.
Witam czy mogę piec pieczeń na ruszcie zamiast blaszki
Pewnie. Piekę w blaszce bo mniej sprzątania potem 🙂
Na co zwracać uwagę czas pieczenia czy temperatura w środku mięsa. Moja pieczeń osiągneta temp 65 stopni po po lowie planowanego czasu pieczenia . Pozdrawiam i dziękuję za szczególowy przepis
Na jedno i drugie – przy tak wydajnym piekarniku warto zmniejszyć temperaturę nawet o 20’C i wydłużyć czas pieczenia pamiętając, że to właśnie długie pieczenie sprawia że rozpada się tkanka łączna.
Pieczenie mięsa w niskiej temperaturze jest super. Myślę że oprócz jakości mięsa kluczem do sukcesu jest to żeby go nie przeciągnąć, dlatego bardzo przydaje się sonda.
Nie do końca zgodzę się z twierdzeniem że ligawa się nie nadaje – kilkukrotnie robiona do temp 62 stopni wychodziła bardzo smaczna. Jako dodatek świetnie pasuje konfitura cebulowa.
Dla mnie ligawa to relikt PRL którego nie darzę zbyt wielką sympatią. Pprzerabiany był w wielu domach, w tym w moim, w niedzielę, w latach 80′, na milion sposobów – sztufada, rosół, mięso na pierogi, duszone… Pieczone – a i owszem, ale nie w niskiej temperaturze, a długo i porządnie z mnóstwem płynu i dodatkiem tłuszczu.
Nie piekę jej w taki sposób jak tu pokazałam z jeszcze jednego powodu – ligawa (mięsień goleni, czyli non stop używanej nogi) na 100g ma przeciętnie ledwo 2,5g tłuszczu, rostbef już 7,3g. I to jest to co nadaje mięsu pieczonemu w niskiej temperaturze smak, soczystość i miękkość.
Czy świeca wołowa się nada? Nie widzę takiej wzmianki w komentarzach, a akurat mam do wkorzystania
Z racji grubego ścięgna i dość twardych błon które są elementem “hanger steak” czyli świecy, średnio. Świeca zdecydowanie lepiej sprawdza się w siekanym tatarze czy do szybkich szaszłyków, w stanie rare, maksymalnie medium rare.
Witam czy da się zrobić taka pieczeń ze zrazówki?
Zrazówka jak na tą pieczeń dla mnie samej za chuda – ona uwielbia być szpikowana słoniną, ale możesz spróbować.
Kupiłem ponad 1kg polędwicy, ale jest bardzo długa, a nie taka jak rostbef. Należy je jakoś zwinąć razem przy użyciu sznurka?
Tak.
Przeczytałam komentarze, ale nie znalazłam. Mam rostbef, ale z kością. Czy mogę go przyrzadzic wg tego przepisu?
Nie, bo mięso z kością piecze się inaczej. Kość wytnij, zostaw sobie na demi-glace, zamróź do wywaru na później, cokolwiek – ‘odfiletowany’ rostbef zawiąż i dopiero piecz jak tutaj w przepisie.
Wielkie dzięki za przepis! Wykorzystałem 2,5kg antrykotu. Z uwagi na wysoką wydajność temperaturową mojego piekarnika piekłem w 80°C. Finalnie 6,5h w piecu do temperatury wewnętrznej 63°C. Efekt? Przepyszna i bardzo delikatna wołowina na wysokim poziomie.
Lekko zmodyfikowałem przepis wg swoich preferencji. Mięso po zamknięciu (obsmażeniu) tuż przed włożeniem do pieca zamarynowałem mieszanką musztardy Dijon, suszonego rozmarynu oraz tymianku.
Podane z ziemniakami pieczonymi w mundurkach z dodatkiem soli czosnkowej i domowego masła, chrupiących szparagów z patelni, lekkiej sałatki z liści rokietnicka, sera fety i oliwy z oliwek, własnego zielonego pesto oraz Twojego sosu chrzanowego.
Jeszcze raz wielkie dzięki za inspirację!
Z pewnością będę wracał do tego przepisu 😉
Gorąco pozdrawiam!
Czy do takiego sposobu pieczenia nada się karkówka wołowa?
Od niedawna mam nowy piekarnik z funkcja pieczenia/gotowania parowego. Czy ustawiając tę funkcję przy zachowaniu temperatury i czasu pieczenia z Twojego przepisu mięso wyjdzie?
Nie wiem, próbuj.
Pieczenie z parą nie bez powodu wykorzystuje się do pieczywa, do mięsa jeszcze nie próbowałam mimo że kupiłam taki piekarnik 2 lata temu. Powiem Ci tylko tyle że jest bardzo szczelny i wydajny temperaturowo- pieczenie mięsa na pewno skończy się szybciej, użyj termosondy.
Czytałem też przepis o 180 stopniach i 30min teraz ten i nie wiem którego użyć zazwyczaj polędwicę kroje na plastry 3 cm i robię z niej steki na patelni co zajmuje parę minut a poza tym brak mi odpowiednio dużego naczynia i poza tym przekroilem na pół już kawałek 1.4kg bo nie chciał się zmieścić w żadne naczynie jak już przygotowałem marynatę ?
Witam czy piekła Pani do 65 czy po odpoczynku tyle osiągnęła ?
Tak jak w tekście “rostbef ze zdjęć piekłam do uzyskania wewnętrznej temperatury 65⁰C” – zresztą, jest to też dobrze widoczne na 4 zdjęciu – ciężko zadać termosondzie temperaturę po odpoczynku 😉
Witam,
czy mięso przed smażeniem można włożyć na noc do wody z solą lub solą peklującą? Dodam, że kupiłam polędwice 1,4 kg
Pozdrawiam.
Doroto- proste pytanie, po co? To nie wędlina tylko krwista pieczeń, najlepsza jedzona na świeżo, zaraz po przygotowaniu. Moim zdaniem to absolutnie zbędne.
Dzięki za odpowiedź ?
A taka pieczeń nadaje sie do podania na drugi dzień na tzw zimnej płycie na przyjęcie, np pokrojonej w plastry z sosem barbecue?
Na drugi dzień nadaje się jak najbardziej – ja najczęściej wykorzystuję ją do grillowanych kanapek. Ostre/pikantne, charakterne sosy będą dobrym wyborem 🙂 Chrzanowy z tego przepisu, sos z marynowanego zielonego pieprzu, chimichurri itp. ?