Ukrywanie zdjęć
Drukuj
Menu
Home O mnie

O mnie

Szamotam się w kuchni już od prawie 20 lat. Gotuję bo lubię – odkrywanie ciągle nowych smaków, sposobów i możliwości gotowania sprawia mi ogromną przyjemność. Troszczę się przez gotowanie – karmiąc tych, których kocham.

 

Bloguję, bo moi znajomi mieli serdecznie dość bezradnego patrzenia na zdjęcia kolejnych posiłków. Teraz i oni, i Wy, nieznani mi Czytelnicy, mając na podkładkę moje kuchenne sukcesy i niewypały macie szansę się wykazać i trochę pomieszać we własnych garach. Chodźcie, dajcie się poprowadzić za rękę po kuchni a pokażę Wam, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach!

Życie kucharki to ciągła walka między mieszczeniem się w swój rozmiar, a dokładką. To co, jeszcze po kawałeczku? 😉

Jestem też na Facebooku, na stronie Karo In The Kitchen i na Instagramie. Znajdziecie tu relacje “od kuchni” i zapowiedzi nadchodzących postów. Zapraszam!

Nie jestem zainteresowana jakimkolwiek barterem – pracuję za pieniądze, nie za towary czy usługi oferowane w barterze. W blog, treści i fotografię wkładam swoją wiedzę, pracę, pieniądze i czas, za które barter nie jest dla mnie jakąkolwiek formą zapłaty.

 

Wszystkie treści, zdjęcia i przepisy są mojego autorstwa, chyba że zaznaczono inaczej.
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania, częściowego lub w całości, jakichkolwiek treści bloga bez uprzedniej zgody i wiedzy autora
.
Wszelkie roszczenia dotyczące naruszenia praw będą dochodzone na mocy Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, z późniejszymi zmianami.

Drodzy Czytelnicy, bardzo proszę po lekturze podarować sobie komentarze z serii “co powinnam, a czego nie powinnam”, jak mam gotować, co dodawać a czego nie i co mam tutaj pokazywać. Mam propozycję – załóżcie i zacznijcie płacić za własne blogi, tam będziecie mogli bez żadnego problemu dyktować sobie swoje własne warunki. Komentarze z osobistymi wycieczkami będą przeze mnie bezwzględnie  moderowane i kasowane. Dziękuję za zrozumienie.

NIE PROWADZĘ SPRZEDAŻY ANI WYMIANY NASION.
Proszę nie wysyłać  wiadomości w tej sprawie.

45 komentarzy na temat “O mnie

  1. Witaj Karo, wczoraj znalazłam Twój blog. Zbieram szczękę z podłogi. Tak doskonale podanych informacji nie znalazłam nigdzie wcześniej. Jesteś bardzo konkretna, przepisy opisujesz tak przejrzyście i ciekawie, że nogi same kierują się ku kuchni, by coś wykombinować. Genialna wiedza, wkład pracy, a przy tym całość niczym leką ręką zakreślone serce na stolnicy z mąką. Jesteś autorką fantastycznych zdjęć – te na blogu są bardzo pomocne i strukturalizują wszystko co piszesz, dodatkową są po prostu piękne, Twoje. Te na Instagramie zachwycają tonami i światłem. Jesteś uosobieniem kobiecej siły, pięknym człowiekiem, który odmienia ten świat na lepsze. Życzę Ci sukcesu na miarę Twoich marzeń. Spełnienia. Zyskałaś wierną czytelniczkę, na pewno będę tu zaglądać przez następne lata. W mojej internetowej bibliotece kulinarnej zdeklasowałaś dotychczasowe pierwsze miejsce. Serdecznie Cię pozdrawiam.

    • Aniu, słów mi brakuje żeby Ci podziękować, kochana 🙂 Całego świata nie zmienię, takiej mocy sprawczej nie mam – ale dzięki tej stronie może choć odrobinę uda mi się zmienić na lepsze czyjąś kuchnie i gotowanie 😉 Ściskam gorąco!

  2. … na miłość Boską, czy może mi ktoś powiedzieć co zrobić aby przestać czytać tą stronę… siedzę 3 godziny, głodny już jestem a przestać czytać nie mogę! Naprawdę fantastyczna i w każdym aspekcie profesjonalna strona, opisy i ich dokładność, uwagi, zdjęcia a do tego tchnie od niej takie ludzkie, miłe coś…

    • Józefie, ciesze się że lektura Cię w ciągnęła i mam nadzieję, że zachęciła do gotowania! Mam też nadzieję, że zostaniesz na dłużej – pozdrawiam 🙂

    • Nie, tylko pizza i chleba w najbliższym czasie na pewno nie będzie. Jeśli korzystam z jakiś ‘zakwasowych’ przepisów na chleby to tylko z książki Hamelmana, a tego po polskim internecie jest mnóstwo i nie ma najmniejszego sensu się powielać z tymi samymi informacjami 🙂

  3. Hej trafiłam na Twoją stronę przez fejsa :D. Zaintrygował mnie ten majonez z jalapeno i ta kanapka mmmm palce lizać omiomiom. Od razu zrobiłam wyszło pycha choć ciężko było znaleźć te papryczki.Z ciekawości przeglądnęłam inne przepisy i tak przeglądam przeglądam już 3 godzinę…..I już wiem że mama mnie szybko z kuchni nie wygoni.Co do samego bloga to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona,że jest wszystko tak jasno i klarownie opisane,a przede wszystkim jest wyjaśnione czemu tak się dzieje po co i dlaczego.Bardzo mi się to podoba takie naukowe podejście do gotowania.Połączenie praktyki i teorii.Dziękuję bardzo za masę wspaniałych pomysłów na dania :). I mam pytanko. Czy będą jakieś przepisy na desery dla diabetyków? Pozdrawiam ciepło 😀

    • Witaj Kasiu, dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i cieszę się, że będziesz stałym czytelnikiem 🙂 Odpowiadając na Twoje pytanie – jemy mało deserów, mało piekę, a diabetycy to już osobna grupa do karmienia – jest w sieci kilka blogów z dedykowanymi deserami, a znowuż tych nie ma aż tak wiele żebyśmy mogli się wzajemnie nie powielać… Dlatego nie, diabetycznych deserów raczej nie będzie.

  4. Super blog i super przepisy. Kilka już zrobionych i każdy jest świetny. Piękne zdjęcia i pomocne opisy do każdego dania które wyróżniają się na tle innych blogów. Pozdrawiam i powodzenia

  5. Uwielbiam Twojego bloga! Za kazdym razem jak chce eksperymentowac sprawdzam, czy Ty masz jakis pomysl na dany produkt. Mam nadzieje, ze wystarczy mi zycia, zeby wyprobowac wszystkie Twoje przepisy. Przesylam moc pozytywnej energii

  6. Czytam i cieszę się że nie tylko mnie kuchnia włoska porwała w pełnym tego słowa znaczeniu. /I wina też/ Fajnie że można o tym poczytać. I że ludzie którzy to piszą wiedzą o czym piszą, bo nie w każdym przypadku tak jest. Po ostatniej wizycie w Toskanii trochę czasu poświęciłem ich wspaniałemu chlebkowi. I powiem że udaje mi się całkiem dobrze. Pozdrawiam Adam

  7. Uwielbiam gotować i szukać nowych inspirujących stron z ciekawymi przepisami i jestem totalnie wstrząśnięty, ogromną wiedzą, polotem i świetnymi zdjęciami, w sumie wszystkim. Karo masz najlepszy blog o gotowaniu jaki znam i tyle 🙂

  8. Buszuję ostatnio po stronach kulinarnych w poszukiwaniu inspiracji; ale dzisiejsze odkrycie przebija wszystkie wcześniejsze… Jestem tu bardzo krótko, a już zauroczona tym, co tu znajduję; przede wszystkim jestem pod wrażeniem profesjonalizmu i wiedzy autorki bloga. Na pewno będę tu częstym gościem:)

    • Gosiu, bardzo Ci dziękuję za dobre słowa i liczę, że znajdziesz dla siebie sporo smakołyków do wypróbowania! 🙂

  9. Witaj Karo!
    Dzisiaj znalazłam Twój jakże fantastyczny blog, powiem krótko – przepisy to mistrzostwo świata.
    Gratulacje!!!
    Pozdrawiam
    Balbina

  10. Nie mam bladego pojęcia, jak to się dzieje, ale gotując dokładnie według Twoich przepisów nawet taki kuchenny melepeta jak ja czaruje rzeczy, o których trudno uwierzyć, że wyszły spod własnej ręki ❤️

      • Nawiasem mówiąc, polecając bloga znajomym zawsze powtarzam: “tylko zrób DOKŁADNIE TAK jak Karo pisze, bo nie wyjdzie”, wszyscy kręcą nosami, bo przecież zawsze się przepis trochę podkręca, ulepsza, a tym razem to w ogóle się zrobi bez oregano, bo nie ma a i tak będzie dobre – po czym natychmiast po pierwszym gotowaniu przyznają mi rację 😛

  11. dzień dobry, przecież zima, no prawie zima, ale i tak nie ma teraz niczego do roboty w ogrodzie, Pani wie co mam na myśli 😉

    • Dzień dobry – a Karo na diecie. Niestety, dla zdrowia muszę schudnąć i od 3 tygodni jestem na “pudełkach”… Wracam niebawem, nowy przepis już w przyszłym tygodniu 🙂
      Ściskam serdecznie!

  12. Karo, świetny blog: wspaniałe zdjęcia, lekkie, dosadne i inteligentne pióro i na okrasę piękna właścicielka. Samo przeglądanie tej strony to przyjemność, którą zapewne wzmocnię przygotowaniem dań według Twoich receptur. Jesteś bardzo ciekawą osobą… wish you were my friend…

  13. Dzień dobry.Popiero kilka dni temu znalazlam tego bloga.Wspaniałe przepisy .Duzo pracy i czasu musi to kosztować .Bardzo dziekuje i pozdrawiam

  14. Cześć,

    Fajny blog dopiero go odkryłam ładne zdjecia fajne opisy i przepisy :), natomiast sama forma jest ciężka – tzn. kolejnośc opisu, zdjec, lista skladnikow. Przepisy dobrze sie czyta ale w praktyce trzeba sporo scrollować w te i we wte bo proporcje podane sa na samym koncu a caly tekst poprzedzielany jest sporymi zdjeciami. Jeśli chce Pani zamiescic zdjecia na gorze to OK natomiast jak juz przechodzimy do opisu to fajnie by bylo jakby składniki i tekst byly w jednym miejscu nie poprzedzielane zdjeciami. Zdjecia na poczatku i koncu bylyby OK 🙂

    To tylko taka moja osobista uwaga – bo same tresci i przepisy sa super i chetnie bym zagladala na tego bloga ale ta forma troche mnie zniecheca i obawiam sie ze na tyle, ze jednak przestane tu zagladac, moze inni tez maja podobne odczucia? Nie wiem.

    Oczywiscie to Pani decyzja bo to Pani blog jednak spodobal mi sie na tyle ze postanowilam zostawic taki komentarz 🙂 Gdyby blog nie byl fajny to po prostu bym o nim zapomniala

    Pozdrawiam i zycze zdrowia

    • Na dole po lewej, w rogu strony pod ikoną drukarki, masz przycisk umożliwiający wyłączenie wszystkich zdjęć – polecam korzystanie kiedy zdjęcia przeszkadzają.
      Ten blog od 5 lat prowadzony jest w takiej a nie innej formie i to się nie zmieni – miało być za rękę po kuchni i jest. Blogów kulinarnych, które bez polotu łamaną polszczyzną piszą o niczym, albo nie potrafią postawić przecinka gdzie trzeba, jest w sieci na pęczki, mój – tylko jeden.

      Na szczęście zdecydowanie częściej czytam “świetnie wytłumaczone”, “dziękuję że tak dokładnie” niż “o boże jak ciężko się czyta”.
      Kto chce się uczyć gotowania – nie jest zniechęcony, wręcz przeciwnie – czuje się pewnie i bezpiecznie. A to znaczy że formuła się sprawdza 🙂

    • Nie ma jak rady na forum, z którymi nie wiadomo co zrobić…. i jaki trzeba mieć tupet. Co z wami ludzie?! Pasuje przepis? To skroluj i nie marudź. Możesz sobie też wydrukować i włożyć pod poduszkę. Nie podoba się? To wróć do przepisów winiary ze słoika z majonezem, ale nie dręcz autora. Załóż swojego bloga, stronę czy co tam chcesz i rób tam to, na co masz ochotę. Zwracanie uwagi w taki sposób jest aroganckie i niegrzeczne. Nie płacą a wymagają. Czego was uczą rodzice…?;)

  15. Szanowna Karo,
    Super, super, super!!!! Że też dopiero tu trafiłam…. Ale lepiej późno niż wcale.
    Bardzo ładna ta odpowiedź na mądrowanie w sprawie kompozycji strony. I uwaga, o tych blogach, na których łamaną polszczyzną…. w punkt. Naprawdę poprawny język i interpunkcja to rzadkość w internecie (nternet wszystko zniesie!). Drukowane gazety i wydawnictwa (książkowe) mają taki dział – KOREKTA – a internet niestety nie i widać marny poziom nauczania narodowego języka. Czytanie czegokolwiek w internecie najczęściej boli.
    A Twój blog to po prostu miód na serce obolałe.
    Zaś chrupiąca kaczka – balsam i rozkosz dla ciała.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki – będę tu teraz często zaglądać.

  16. Witam.
    Właśnie odkryłam tego bloga i jestem zachwycona, wszystko opisane baardzo przejrzyście i czytelnie, jestem amatorką kuchenną ale już wiem że ten blog będzie mnie prowadził przez krainę pysznej szczęśliwości, że też ja wcześniej go nie odkryłam:)))

  17. Droga Pani Karo!!!
    Ja dopiero dziś (poszukując informacji o mące typu 00) natrafiłam na Pani blog. Wpadłam po uszy!!! Nie znam lepszej strony o gotowaniu! Jest Pani fenomenalna. Zostaję na dłużej i natychmiast zaczynam głębszą eksplorację a jeden z przepisów wypróbuję już jutro.

  18. Pani Karo,
    szukałem przepisu na długo pieczoną wołowinę, jaką zdarzało mi się jadać na północy Europy, gdzie prostota i smak są cenione. Miałem zachowanych kilka przepisów. Po znalezieniu się na Pani stronie, cóż, resztę przepisów skasowałem. To początek mojej wędrówki po przepisach Pani autorstwa ale zapowiada się na prawdę długa podróż. Niespotykane podejście do gotowania, stronienie od pośpiechu i bylejakości, precyzja, wiedza i serce, które Pani wkłada rzucają się w oczy.
    Pragnę zrobić kanapki z taką właśnie wołowiną dla dwojga z czteroosobowej rodziny, ponieważ druga połowa nie jada mięsa, będzie bardzo ciężko, bo głodnieję na sam widok Pani prac. :))
    Serdecznie pozdrawiam!

  19. Cześć Karo(lino)
    “Kradnę” od Ciebie różne przepisy, a salsicia, to rewelacja!. Przyznam nieskromnie, że córka w Poznaniu częstowała Włochów salsicią w moim wydaniu i byli zachwyceni. Cała nasza rodzinka uwielbia włoskie i hiszpańskie, choć nie tylko, smaki. Kiedyś tam popróbowaliśmy kalabryjską nduję i powaliła nas na kolana. Jakoś nie mogę znaleźć nigdzie przepisu na jej zrobienie. Nie masz może gdzieś przypadkiem takowego?
    Dziękuję Ci za chęć dzielenia się swoimi przepisami, ja też lubię gotować, ale zbyt wiele improwizuję, a co za tym idzie, nie zapamiętuję i nie zapisuję swoich “wynalazków”, więc nie mam jak się nimi pochwalić i podzielić.
    Jeszcze raz dzięki i smacznego 🙂

  20. Dzień dobry Karolino, dziękuję za przepis Maślanego kurczaka. Wszedł ekstra. Przygotowałam podwójną porcje sosu i ciut zbyt ostry wyszedł. Po raz pierwszy jadłam w indyjskiej restauracji w Donegalu (Irlandia). Byl genialny. Twoj przepis odzwierciedla ten smak. Dziękuję. Inne polskie przepisy odbiegają smakiem. Cieszę się, że przy okazji trafilam na Twojego bloga. Dokladny, smaczny i taki “w punkt” Super. Pozdrawiam i życzę zdrowia bys dalej miala ochotę działać.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Theme developed by TouchSize - Premium WordPress Themes and Websites