Kruche i delikatne, kremowe i tak jak lubię — nie za słodkie. Ciasto na pożegnanie truskawkowego sezonu. Przez tegoroczne suche lato truskawki towarzyszyły nam od połowy maja. Ale to już raczej ostatnie, które w tym roku zagościły w kuchni, w końcu mamy już wrzesień. Dostały godną oprawę, prawda?
To ciasto ma bardzo mało cukru. Dla niektórych z Was może być go naprawdę za mało jeśli lubicie słodkie ciasta. Nie będzie z tym problemu – pomińcie wtedy w składzie ciasta sól, dajcie 2 albo nawet 3 łyżki cukru. Tak samo mocniej można osłodzić budyń.
Do mąki wymieszanej z solą i cukrem ścieramy na tarce lodowato zimne masło (prosto z zamrażalki), wlewamy wodę i zagniatamy szybko kruche ciasto. Ręcznie, albo jeśli macie robot kuchenny-malakser, taki jak TEN, odrobinę inaczej.
Mąkę, cukier i sól włożyłam do misy miksera, zmieszałam w kilku obrotach. Lodowato zimne masło, włożone na 20 minut do zamrażalnika, pokroiłam bardzo drobno w kostki, wrzuciłam do mąki, zmiksowałam razem — cięcie ostrzami sprawia, że masło dzieli się w mące na bardzo, bardzo drobne kawałki, dużo mniejsze niż ryż. Do tego wlałam zimną wodę, zmiksowałam do połączenia. I ciasto gotowe. W jakieś 5 minut albo i szybciej. Zawinięte w folię wkładamy do lodówki na 45 minut. Możecie od razu zrobić kilka porcji i zamrozić ?kruche ciasto lubi mrożenie, a to ciasto można wykorzystać i do słodkich, i do wytrawnych tart.
Ciasto wyjmujemy z lodówki rozwałkowujemy na grubość 3-4mm, wycinamy z niego koło. Na wałku przenosimy do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką formy (średnica 25-27cm). Wyklejamy formę ciastem, ciasto równomiernie dziurawimy widelcem. Wstawiamy do lodówki żeby się schłodziło. Resztę ciasta formujemy w kulę i ponownie schładzamy.
W czasie gdy ciasto ponownie się chłodzi, szykujemy nadzienie. Owoce myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. 300ml mleka wlewamy do rondelka, słodzimy i wsypujemy wiórki. Na malutkim ogniu podgrzewamy około 5 minut, uważając żeby nie wykipiało, ale żeby wiórki uwolniły jak najwięcej smaku. W pozostałych 50ml mleka dokładnie rozprowadzamy proszek budyniowy, wlewamy go do wrzącego mleka i dokładnie mieszamy do zgęstnienia. Ściągamy budyń z ognia i studzimy.
Piekarnik ustawiamy na 190°C. Do już mocno nagrzanego, prosto z lodówki wkładamy ciasto w formie. Podpiekamy je 25 minut, do lekkiego zrumienienia. Ciasto wyjmujemy, piekarnik zostawiamy włączony.
Na ciasto wykładamy przygotowany wcześniej budyń, rozkładamy umyte i osuszone owoce, posypujemy je płatkami migdałowymi i lekko wciskamy w budyń. Z pozostałego ciasta robimy dekorację na wierzch. U mnie to kratka i wycięte wykrawaczem do ciastek kwiaty. Jeśli nie chce się Wam męczyć z wymyślnym zdobieniem, pozostałe kruche ciasto można zetrzeć na tarce o dużych oczkach — powstanie wtedy coś w rodzaju kruszonki, lub tylko wyciąć wykrawaczem małe ciasteczka i rozłożyć je wokoło formy.
Jeśli robiliście kruszonkę — nie smarujemy jej jajkiem. Jeśli macie ozdobne elementy czy ciasteczka na wierzchu — posmarujcie je rozmąconym jajkiem, ładnie się wybłyszczą i zrumienią. Ciasto wstawiamy do piekarnika na kolejne 35-45 minut w 180°C, do zrumienienia. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
SKŁADNIKI CIASTA
- 120g lodowato zimnego masła
- 320g mąki pszennej, może być krupczatka /lub pół na pół krupczatka i tortowa/
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżka cukru pudru
- 120ml lodowato zimnej wody
SKŁADNIKI NADZIENIA
- 100g borówek/jagód
- 300g drobnych truskawek
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 2 pełne łyżki cukru
- 350ml mleka
- 3 łyżki płatków migdałowych
- 1 małe jajko do posmarowania ciasta
2 komentarzy na temat “Krucha tarta z budyniem i owocami – na zakończenie lata”
mam mrozona aronie. czy pasuje do tego ciasta?
Nie bardzo – zamrożone jagodowe owoce puszczą sporo wody, budyń się rozwodni i nie zetnie. Jak chcesz robić to ciasto teraz, weź jakieś twardsze odmiany jabłek, rodzynki, gruszki albo ananasa.