Kanapka z lekkiego pszennego pieczywa powinna być na tyle mięsista i zwarta, żeby utrzymać kilka warstw — wędlin, serów, warzywnych dodatków, ale wciąż na tyle miękka, aby łatwo i przyjemnie było ją żuć. Ile razy kupiliście taki chleb? Ja na taki nie trafiłam. Ja taki upiekłam.
Kanapka nie powinna rozpadać się na kawałki w połowie jedzenia. Łamać i kruszyć. Bochenek z tego przepisu jest mięciutki i zwarty, przez użycie mieszanki wody i mleka. Masło dodaje mu trochę bogactwa, a kilka łyżek cukru — odrobinę potrzebnej słodyczy, bez nadawania mu charakteru słodkiego wypieku.
Naszykujcie potrzebne składniki. Upewnijcie się, że woda jest mocno ciepła. Jeśli nie możecie w niej utrzymać palca przez kilka sekund, poczekajcie, aż ostygnie. Wlejcie wodę do miski miksera stojącego lub dużej miski w której będziecie wyrabiać i wyrastać chleb, wsypcie drożdże. Dajcie im popracować 5 minut.
Roztopcie masło, wymieszajcie z mlekiem, mlekiem w proszku, cukrem i solą. Do misy wsypcie szklankę mąki i wlejcie mieszankę mleczno-maślaną z cukrem i solą. Wymieszajcie dokładnie, bez grudek, aż osiągnie luźną konsystencję.
Podczas wyrabiania dodawajcie powoli, po wmieszaniu każdej poprzedniej porcji, pozostałą mąkę. Najprawdopodobniej nie zużyjecie całej, ciasto pod palcem musi być miękkie i elastyczne. Mnie zostało około 90g mąki. Jeśli będzie się mocno lepiło do ścianek naczynia przy wstępnym wyrabianiu, dosypujcie po łyżce resztę mąki, znowu każdą porcję dokładnie wrabiając i tylko do czasu, aż ciasto przestanie się mocno lepić. Będzie lepkie, ale porównywalnie do gumy do żucia.
Ręcznie, na blacie, lub w misie robota planetarnego, hakiem do ciast drożdżowych, wyrabiamy ciasto przez ‘magiczne drożdżowe 8 minut’. Jeśli dalej mocno się lepi, możecie podsypać je jeszcze łyżką mąki. Kiedy po naciśnięciu palcem ciasto wróci na miejsce, jest wstępnie wyrobione.
Miskę lub misę miksera wyczyśćcie, posmarujcie odrobiną oleju, ciasto uformujcie w kulę, posmarujcie i ją olejem. Przykryjcie folią spożywczą i odstawcie w ciepłe miejsce do pierwszego wyrastania. Ja używam podgrzanego do 50-60°C piekarnika. Dajcie ciastu rosnąć godzinę, aż podwoi objętość.
Posypcie delikatnie mąką blat i wyłóżcie na niego powoli wyrośnięte ciasto. Podzielcie ciasto ostrym nożem na dwie równe części i dajcie mu odpocząć przez 10 minut.
W tym czasie naszykujcie sobie dwie foremki — keksówki. Wysmarujcie je dokładnie masłem i wysypcie mąką.
Porcję wyrośniętego ciasta delikatnie rozpłaszczcie w owal, po czym formując boki rękoma oprószonymi mąką, nadajcie mu kształt prostokąta. Dolną część (ok 1/3 całości) zawińcie do środka i dociśnijcie, to samo zróbcie z górną częścią — załóżcie ją na zwiniętą część dolną. Złóżcie teraz całość jeszcze raz na pół. Przyszczypcie dokładnie część gdzie obie warstwy się łączą. Nie zapomnijcie o bokach tego łączenia. “Szew” który powstał będzie na dnie foremki, a to co teraz pod spodem — to wierzch naszego chleba.
Odwróćcie go i przełóżcie do naszykowanej wcześniej blaszki. Delikatnie wyrównajcie wierzch dłonią, możecie zwilżyć rękę ciepłą wodą. Natnijcie szczyt skalpelem lub żyletką, wzdłuż przez środek. Chleb nie popęka podczas pieczenia. Powtórzcie operację z drugą częścią ciasta. Dajcie ciastu drugi raz podrosnąć. Tym razem około 45 minut do godziny, aż ciasto zacznie wystawać na około centymetr ponad krawędź foremek. Jak najdelikatniej obchodźcie się z wyjmowanymi foremkami, bo ten chleb lubi opaść jeśli nimi stukniecie czy rzucicie.
Piekarnik nagrzejcie na 220°C. Włóżcie powoli, delikatnie foremki i od razu zmniejszcie temperaturę do 190°C. Pieczcie chleb 30-35 minut. Skórka na wierzchu zrobi się złoto-brązowa. Posmarujcie ją roztopionym masłem 5 minut przed końcem pieczenia. Wyjmijcie gotowe chleby z foremek i wystudźcie na kratce, żeby nie zatrzymały na spodzie wilgoci i pozostały chrupiące.
Ten chleb super się mrozi. Jeśli nie zużyjecie od razu dwóch bochenków, zawińcie jeden dokładnie w folię spożywczą. Wytrzyma w zamrażalce 3 miesiące.
Ok, nie wiem jak Wy, ale ja idę sobie zrobić kanapkę idealną. Bo na idealnym chlebie.
SKŁADNIKI
- 2 łyżeczki suszonych drożdży (opakowanie 7g)
- 240ml bardzo ciepłej wody
- 40g masła
- 240ml mleka 3,2% (drożdże i gluten lubią tłusto, nie żałujcie im)
- 2 łyżki mleka w proszku
- 2 pełne łyżki drobnego cukru białego
- 1 czubata łyżeczka soli
- 700 do 830g mąki pszennej (naszykujcie 830g, chociaż całej nie zużyjecie)
- rozpuszczona łyżka masła do posmarowania skórki
4 komentarzy na temat “Chleb kanapkowy-tostowy”
Piękny! I podziwiam za wyrabanie w takich paznokciach! 🙂 mnie strasznie drażni, gdy coś wejdzie mi pod paznokieć… Świetny kolor 🙂
Dzięki Sylwia! 🙂 Mnie akurat w kuchni paznokcie nie przeszkadzają wcale, ale już przy stukaniu w klawiaturę- okrutnie 😉
Nie mam mleka w proszku,co moge dodac w jego miejsce?
Juz doczytalam:mleko w proszku zastapic plynnym mlekiem,a wode pomniejszyc o zawartosc mleka.