Uwielbiam żurawinę – czy w drinku, czy w cieście, czy podaną do mięs – bez różnicy, pochłonę każdą ilość. Tak naszykowana żurawina wielkoowocowa jest bezapelacyjne wspaniałą przekąską – zastąpi jesienią i zimą kupne słodycze. Świetnie sprawdza się jako dekoracja – wygląda jak oblodzona, przysypana śniegiem – idealnie nada się do dekoracji świątecznych ciast i deserów: babeczek, piernika, makowca czy serników.
Okrutnie lubię sobie ją ‘skubnąć’ gdzieś w biegu, tak od niechcenia, jak leżące w słoiku cukierki. Żurawina jest twarda, cierpka i bardzo charakterystyczna w smaku. Na surowo i bez cukru – żadnej przyjemności z jedzenia żurawiny nie ma, bo wrażenie cierpkości na języku i ścisk ślinianek robią swoje. Ale taka żurawina, otoczona w cukrze, smakuje lepiej niż niejedne kwaśne żelki!
Zrobienie jej nie jest ani trochę skomplikowane, ale wymaga odrobiny cierpliwości i zręcznych palców. Żurawinę przebieramy – zostawiamy sobie do wykorzystania tylko całe, zdrowe i twarde owoce. W rondelku zagotowujemy wodę ze 150g cukru i z wybranym aromatem – mieszamy do całkowitego rozpuszczenia cukru i gotujemy taki prosty syrop przez 3-4 minuty na średnim ogniu.
Ściągamy rondelek z ognia, dajemy syropowi cukrowemu 2-3 minuty przestygnąć i wrzucamy do niego naszykowaną wcześniej żurawinę (jeśli musicie umyć swoją żurawinę zróbcie to odpowiednio wcześniej – przed wrzuceniem do syropu powinna być całkowicie sucha!). Mieszamy dokładnie aż wszystkie owoce otoczą się w syropie i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Co jakiś czas warto zawartość rondelka przemieszać.
Szykujemy sobie kratkę albo papier pergaminowy do suszenia gotowej żurawiny. Teraz opcje macie dwie – albo przecedzić żurawinę na sicie i dać jej odciec z syropu, albo wyławiać po kilka jagód z płynu i dokładnie otrząsać je z niego nad rondelkiem. Owoce – bez płynu, bo płyn zwilży i zbryli cukier – wrzucamy po kilka sztuk do głębokiego talerza z pozostałym cukrem i dokładnie je w nim otaczamy.
Otoczone cukrem owoce żurawiny rozkładamy na kratce lub na papierze pergaminowym i zostawiamy do całkowitego wyschnięcia, na minimum 2 godziny. Gotowe owoce zsypujemy i zamykamy w hermetycznym pojemniku bez dostępu wilgoci – gdy cukier poczuje wilgoć owoce się posklejają i popsują, a cukier zbryli i odpadnie.
Jeśli chcecie przedłużyć trwałość i świeżość tak naszykowanej żurawiny na dno pojemnika w którym będziecie ją trzymać warto wsypać cienką warstwę suchego, białego ryżu i przykryć go kawałkiem papieru lub folii aluminiowej – wchłonie wilgoć. Żurawinę tak zapakowaną można przechowywać przez 4-5 dni. Dłużej – jeśli macie pojemniki próżniowe.
SKŁADNIKI
- 130ml wody
- 250g drobnego cukru – podzielone 150g i 100g
- 120-150g żurawiny wielkoowocowej
- opcjonalnie do aromatyzowania wody: kilka kropli aromatu waniliowego (na alkoholu) albo woda różana lub woda z kwiatu pomarańczy – 1 łyżka
2 komentarzy na temat “Żurawina szroniona w cukrze – nie tylko do dekoracji”
ja bym ją wcinała bez niczego 🙂
No właśnie ją tak wcięłam, lepsza od kwaśnych żelków! 😀