Zawsze powtarzam że jestem człowiek-ziemniak. Ja mogę jeść ziemniaki zawsze, o każdej porze i w każdej postaci! Kluchy ziemniaczane uwielbiam i gdyby nie to, że najbardziej lubię je z dekadenckimi, tłustymi sosami które są najprostszą drogą do całkowitego zaniku talii i przejęcia roli ludzika Michelin, jadłabym je pewnie co drugi dzień. Domowe gnocchi nie są trudne do zrobienia, a te z dodatkiem parmezanu są naprawdę przepyszne!
Gnocchi są bardzo podobne do polskich kopytek. Co je różni? Mniejszy rozmiar – dzięki temu gnocchi są trochę bardziej eleganckie i odrobinę bardziej wszechstronne od kopytek.
Gnocchi w mojej kuchni to nie jest danie w tak modnym teraz duchu „no waste” i raczej nie polecam używania do nich ziemniaków pozostałych po wczorajszym obiedzie. Wiele osób wszelkie ciasta ziemniaczane traktuje jako dania z resztek – u mnie w kuchni resztek nie ma, ziemniaków zawsze szykuję tylko tyle, ile zjemy. A do robienia gnocchi dużo lepiej nadają się świeżo ugotowane ziemniaki, niż takie ugotowane dzień wcześniej. Pozostawione w lodówce mogą zachować w sobie sporo wody, co będzie oznaczało konieczność dodania większej ilości mąki – a tego za wszelką cenę chcemy uniknąć. Ziemniaki z poprzedniego dnia tracą swoje odkwaszające organizm właściwości i sporo cennych składników odżywczych – tu nie ma co oszczędzać, naprawdę warto naszykować je na świeżo.
PRZYGOTOWANIE
Do wszystkich ciast ziemniaczanych wybieramy ziemniaki typu C – mocno skrobiowe, suche, bardzo mączne. One będą potrzebowały niewiele mąki aby stać się dobrym ciastem– odpowiednio dobrany produkt jest podstawą! Ziemniaki obieramy, kroimy na równe kawałki i gotujemy na parze do miękkości, przez 15-20 minut – dzięki temu zabiegowi ziemniaki pochłoną jak najmniej wody, a kluseczki nie będą potrzebowały bardzo dużej ilości mąki. Ugotowane ziemniaki studzimy w szerokiej misce lub na płaskim talerzu żeby dać ujście wilgoci. Rozdrabniamy wystudzone ziemniaki widelcem lub przeciskając je przez praskę.
Do ziemniaków wbijamy jajko, wsypujemy sól i świeżo startą gałkę muszkatołową. Dokładnie mieszamy widelcem ziemniaki z jajkiem. Wsypujemy starty na drobnych oczkach tarki parmezan i łączymy z ziemniakami. Zaczynamy dodawanie mąki – wsypujemy do miski po 2 pełne łyżki mąki i łączymy z ziemniakami. Dopiero do dobrze wymieszanego ciasta dodajemy kolejne 2 łyżki mąki i wrabiamy je w ciasto, widelcem. Kiedy w misce z mąka zostaną jej już tylko 2 łyżki, wysypujemy tą pozostałą mąkę na stolnicę, wyjmujemy ciasto z miski i szybko zagniatamy je ręcznie na stolnicy.
Od razu szykujemy garnek do gotowania klusek. Ciasto ziemniaczane po uformowaniu nie lubi leżeć, bo szybko mięknie i podchodzi wodą. Kiedy skończycie formować pierwszą porcję gnocchi, woda już powinna się gotować – od razu wrzucamy kluski na mocno osolony wrzątek i gotujemy.
Z ciasta na lekko posypanej mąką stolnicy toczymy wałki grubości ok 2,5 cm, kroimy nożem na 2,5 cm kawałki i formujemy z nich kluseczki – albo na specjalnej, żeberkowanej tacce do gnocchi, albo tocząc kawałki ciasta na odwróconym brzuszku widelca, albo najprościej i najszybciej – lekko spłaszczając pocięte kluski-poduszeczki widelcem, tak żeby zostawić jego wyraźny wzór.
Gotową partię klusek od razu wrzucamy na osolony wrzątek i na wolnym ogniu gotujemy przez 2-3 minuty – tylko do momentu wypłynięcia. Od razu po wypłynięciu odławiamy gnocchi łyżką cedzakową, wykładamy na talerzyk i skrapiamy oliwą z oliwek, żeby się ze sobą nie posklejały. Powtarzamy z kolejnymi porcjami ciasta.
Te gnocchi są pyszne nawet z samym palonym masłem i odrobiną szałwii, posypane dodatkowo startym parmezanem, ale można je podać również z sosem pomidorowym albo w takim wydaniu jak na pierwszym zdjęciu: z fenomenalnym i superszybkim do zrobienia sosem śmietankowym z czosnkiem i z młodym szpinakiem– KLIK. Spróbujcie, nie pożałujecie!
SKŁADNIKI
2 duże lub 3 mniejsze porcje
- 600g ziemniaków typu C (waga po obraniu)
- 1 jajko S (do 53g)
- 200g mąki pszennej typ 500-650, albo mieszanka 100g semoliny i 100g mąki pszennej
- 60g parmezanu
- ½ łyżeczki gałki muszkatołowej, świeżo startej
- 2/3 łyżeczki soli
4 komentarzy na temat “Domowe gnocchi z ziemniaków – parmezanowe”
A wiesz, że zawsze myślałam, że z wczorajszych ziemniaków kopytka są lepsze?! A co do Twoich, to takusieńkie same, jak w jadłam w Bagnacavallo 🙂
Rozpływają się w ustach, prawda? ❤️ ściskam mocno Marzyniu!
Witam nie mam parmezanu pod ręką czy można użyć gouda ?
Nie. To zupełnie różne sery. Jak nie masz parmezanu to inny suchy, twardy ser długodojzewający– Pecorino Romano, Grana Padano, od biedy Bursztyn.