Nie napracujecie się przy tej zupie. Warzyw nawet nie trzeba obierać, wystarczy je tylko porządnie wyszorować. To stuprocentowo wegańska, lekka i bardzo zdrowa zupa. Na diecie z obciętą kalorycznością szukamy zamienników – dla mnie to świetna alternatywa dla rosołu przygotowanego na mięsie kurczaka.
Uwielbiam rosół z kurczaka – szczególnie TEN, który pokazywałam Wam już na blogu. Ale i ta wegańska opcja jest pyszna i działa podobnie, a jest dużo mniej kaloryczna. W rosole z kurczaka żelatyna ze skórek i kości działa wyścielająco i ochronnie na błonę śluzową żołądka i jelit. Tutaj podobnie działa połączenie wodorostów, kurkumy i zdrowego tłuszczu kokosowego.
Znajdzie się tu też bogactwo witamin i minerałów pochodzących z warzyw – wszystko co najlepsze ukrywa się pod ich skórką, dlatego warzywa do tego bulionu nie są obierane – nawet czosnek i cebula. Im bardziej zielony seler naciowy- tym więcej beta karotenu. Im świeższa im młodsza marchew – tym zdrowsza i bardziej wartościowa. Jeśli marchew czy pietruszka mają wąsy – nie mają już wielkiej wartości odżywczej. Świadczy to o tym, że roślina zaczęła produkować w części naziemnej nasiona.
Najlepiej, gdyby warzywa były prosto z własnego ogródka, uprawiane bez szkodliwej chemii. Jeśli nie ma takiej możliwości – kupujemy jak najświeższe i najdorodniejsze, nie trzymamy ich w lodówce – od razu przygotowujemy zupę.
Wodorosty wakame nadają bulionowi specyficzny smak – nie są obezwładniające, nie dominują smaku, ale są lekko wyczuwalne. To dobre źródło kwasów omega-3, żelaza, wapnia, magnezu i jodu. Suszone grzyby shitake to naturalne źródło smaku umami, witaminy D, cynku, witamin z grupy B. Zawierają wszystkie niezbędne człowiekowi aminokwasy (do kupienia w Piotrze i Pawle lub w sklepach z żywością orientalną).
Olej kokosowy, jeden z najwyżej nasyconych tłuszczy naturalnych, to olej z ujemną wartością kaloryczną – jego strawienie wymaga większej energii niż przyswojona z niego (wynika to ze specyficznej budowy trójglicerydów tego tłuszczu), dodatkowo jest świetnym nośnikiem dla witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, obniża poziom złego cholesterolu LDL. Szpinak i jarmuż bogate są w witaminę K,A, C, magnez i wapń. Mają też w sobie sporo białka. Kurkuma działa przeciwzapalnie, dodatkowo daje kolor i smak.
Jak najświeższe warzywa myjemy pod bieżącą wodą – możecie do tego użyć szczoteczki, będą super czyste. Nie obieramy żadnego używanego do zupy warzywa – wszystkie zostają w skórce. Selerowi korzeniowemu i porowi odcinamy wąsy. Seler korzeniowy kroimy na ósemki, pora – w poprzek na pół. Marchewki, imbir, seler naciowy i pietruszki – na kilka mniejszych, w miarę równych kawałków. Całe ząbki czosnku w łupinkach miażdżymy, a cebulę w łupinie kroimy na ćwiartki. Pęczek pietruszki i lubczyk łamiemy na pół i obwiązujemy bawełnianą nicią.
Pokrojone warzywa, suszone i świeże grzyby, czosnek, imbir, chili, kurkumę i ziarnisty pieprz, olej kokosowy, jarmuż lub szpinak wrzucamy do dużego garnka . Zalewamy zimną wodą. Stawiamy na mały ogień i zagotowujemy. Zupę gotujemy na małym ogniu pod przykryciem przez półtorej godziny. Na ostatnie 30 minut dodajemy do gotowania glony.
Przecedzamy wszystko przez sito i doprawiamy. Uważamy żeby nie przesolić, bo wszystkie prawie przyprawy (poza ziołami) mają w sobie sód. Płatki drożdżowe i sos Tamari to kolejna po grzybach porcja umami – a bez tego w bulionie ani rusz! Dosalamy i dopieprzamy do smaku. Podajemy gorący, z makaronem, ryżem, posypany drobniutko posiekaną kolendrą lub pietruszką – albo bez żadnych dodatków. Można użyć go do bazy dla innych zup i potraw, np. do risotto, zamrozić lub zapasteryzować w słoikach.
W sezonie warto dodać do garnka kilka gałązek świeżego tymianku, gałązkę szałwii, zielone szparagi (150g). Jeszcze więcej umami? Dorzućcie kilka połówek suszonych pomidorów (4-5 sztuk) a zamiast pieczarek – pieczarki Portobello. Jeszcze bardziej można smak bulionu podbić przez dodanie sosu sojowego grzybowego lub bulionu grzybowego w kostce, która zamyka i zaokrągla całe umami z zupy (ale to opcje nie dla wegan bojkotujących olej palmowy).
SKŁADNIKI
- 2,5 litra filtrowanej wody
- 3 łyżki (45ml) nierafinowanego, tłoczonego na zimno oleju kokosowego
- 6-8 ząbków czosnku
- 2 garści grubo pokrojonego jarmużu lub szpinaku
- 1 czerwona cebula (100g)
- 3 średnie marchewki (350g)
- 2 duże pietruszki (350g)
- 1 por, biała i jasnozielona część (150-200g)
- 1 duży seler (350g)
- 3-4 łodygi selera naciowego (150-200g)
- 1 duży pęczek natki pietruszki i kilka gałązek lubczyku
- 25g suszonych glonów wakame lub kombu
- 1 garść suszonych grzybów shitake
- 4-5 pieczarek
- 1 kawałek imbiru wielkości kciuka lub większy
- 1 papryczka chili, w całości
- 1 pełna łyżeczka pieprzu w ziarnach
- 2 płaskie łyżeczki kurkumy
- 3-4 kulki ziela angielskiego
DO PRZYPRAWIENIA
- aminokwasy kokosowe (czyli sos z fermentowanego soku kokosowego z solą, zamiennie – sos Tamari lub sos sojowy jasny)
- drożdże odżywcze – płatki drożdżowe nieaktywne (do kupienia w sklepach z żywnością bio i eko)
- 1/2- 1 łyżeczka mielonej kozieradki
- 1/2- 1 łyżeczka suszonego lubczyku (jeśli nie było świeżego)
- sól morska
- świeżo mielony czarny pieprz
6 komentarzy na temat “Vegebulion – 100% wegańska zdrowa zupa”
Jestem wegetarianką i wiele zup gotuję ale coś w rodzaju rosołu,bulionu, nigdy mi nie wychodziło [do czasu odkrycia Twojego vegebulionu]. Ugotowałam według przepisu i zakochałam się w nim [tym bulionie] jest genialny.Bardzo dziękuję i czekam na nowe przepisy wegetariańskie. Serdecznie pozdrawiam.
Kasiu, bardzo dziękuję za recenzję i cieszę się że bulion zyskał nowego fana! 🙂
Witam drożdże do smaku bo nie podałaś ilości .zamiast pieczarek mogą być suszone podgrzybki albo mrożone prawdziwki
Poproszę powiedzieć a co zrobić
Z przecedzonym grzyby warzywa
Można dodać do bulionu z makaronem
Pieprz, sól, drożdże odżywcze (nie piekarskie!) i aminokwasy kokosowe – całkowicie wg uznania – do smaku. Kilka- 2-3 kapelusze podgrzybków suszonych – będą jak najbardziej ok. Mrożonych grzybów do tej zupy nie używam.
Bulion mega 🌹smakowity nawet nasza
wnuczka zajadała ze smakiem
Dziś powtórka zapowiadają ochłodzenie
Więc niema nic lepszego jak Bulion pozdrawiam serdecznie Małgorzata 🍉