Bez bicia przyznam, że nie jestem fanem meksykańskiego jedzenia. Po pierwsze- nie mój zestaw produktów, po drugie- najczęściej to to ciężkie, smażone, skąpane w tłuszczu, mimo przypraw- moje kubki smakowe mówią “nooope”. Ale- nie powiem “nie” na soczyste, delikatne burrito. Zdrowe. Lekkie. I tak proste w wykonaniu.
Obiad z serii “nie mam czasu ani ochoty na ślęczenie nad garem ale zjadłabym coś dobrego”.
Mozarellę i wybrany żółty ser ścieramy na tarce o dużych oczkach, mieszamy. Obieramy awokado- przecinamy na pół i wyjmujemy pestkę, kroimy na ćwiartki- skórka dojrzałego owocu łatwo odejdzie sama, kroimy miąższ w drobną kostkę, skrapiamy mocno limoną bądź sokiem z cytryny. Mieszamy z drobno pokrojoną bądź porwaną sałatą.
Piersi z kurczaka oczyszczamy, równo z każdej strony obtaczamy w przyprawie do szaszłyków (ta której użyłam jest przyjemnie, wielowymiarowo pikantna) i smażymy na oleju, na średnim ogniu, aż sok wypływający z mięsa będzie przeźroczysty a na wierzchu z przypraw utworzy się skorupka. Przy małych piersiach nie będzie to dłużej niż po 5-6 minut z każdej strony, większe kawałki mięsa smażcie odpowiednio dłużej ale tak, żeby kurczak został soczysty. Jak trochę przestygnie- kroimy go w cienkie plastry, i te plastry jeszcze na pół- łatwiej zawijać w tortillę mniejsze kawałki.
Składamy nasze puzzle, dzieląc wszystkie składniki po równo między 4 placki tortilli- w zależności od tego jakie kupiliście, sprawdźcie na opakowaniu, czy przed zawijaniem nie trzeba ich delikatnie zagrzać żeby lepiej się zawijały- najpierw mieszanka serów, na to zielone awokado i sałata, i na to kurczak.
Zawijamy metodą burrito i w zależności od narzędzi kuchennych którymi dysponujemy- ładujemy do opiekacza, do tostera albo na grillową lub zwykłą patelnię. Mają się mocno zagrzać, ser w środku musi się rozpuścić.
Gotowe burrito kroimy ostrym nożem po skosie na pół, otwieramy zimne piwo. Zdrówko!
Ta porcja to przystawka lub lunch dla 4 osób, obiad dla dwóch, albo syty, wielki obiad/kolacja dla jednego głodomora.
Burrito można w całości zamrozić (na max 3 miesiące) i z powodzeniem odgrzać sobie później.
SKŁADNIKI
- 4 pszenne tortille średnicy około 25cm
- 2 małe piersi z kurczaka
- garść mixu sałat albo jedna mała sałata rzymska, pokrojona na drobne kawałki
- kulka mozarelli (ok. 125g po odlaniu zalewy z torebki)
- 3 czubate łychy startego żółtego sera (gouda, pomorski, cheddar)
- 1 dojrzałe awokado
- zielona pietruszka lub kolendra, albo obie- drobno posiekane, czubata łyżka
- sok z cytryn lub limonka do skropienia
- przyprawa do szaszłyków Kotanyi
- słodki sos chilli Vifon do podania