Jesień to pora gulaszy. Mocno rozgrzewających, sycących na długo, jednogarnkowych kombinacji mięsa, warzyw i ziół. Ten gulasz z karkówki jest mocno jarzynowy i delikatny – mięso pozostaje soczyste i mięciutkie.
Karkówkę oczyszczamy z błon, okrawamy z tłuszczu. Do gulaszu zachowujemy tylko czyste mięso. Tniemy je w półtoracentymetrową, dwucentymetrową kostkę. Mięso solimy, pieprzymy, posypujemy połową czosnku niedźwiedziego i na chwilę odkładamy.
Marchew, pietruszkę, selera obieramy, kroimy w słupki. Selera naciowego pozbawiamy (jeśli ma) twardego łyka, kroimy w centymetrowe kawałki. Cebule obieramy i kroimy w ósemki.
W rondlu mocno rozgrzewamy olej i smażymy przyprawione mięso do lekkiego zrumienienia, stale mieszając. Do mięsa dodajemy cebulę i wciśnięte przez praskę ząbki czosnku, chwilę razem smażymy. Dodajemy pozostałe warzywa.
Całość zalewamy gorącą wodą, do poziomu mięsa i warzyw w garnku. Zmniejszamy płomień pod rondlem, dodajemy kostkę pieczeniową i na małym ogniu dusimy całość około godziny. Gdy mięso i warzywa są już miękkie, w kubeczku mieszamy mąkę z zimną wodą tak, żeby nie było grudek. Solimy, pieprzymy, wlewamy mąkę do gulaszu żeby zagęścić sos. Dokładnie mieszamy całość, doprawiamy do smaku solą i pieprzem i jeszcze chwilę gotujemy, do widocznego zgęstnienia sosu, mieszając.
My zjedliśmy gulasz z jaśminowym ryżem. Równie smaczny będzie z ziemniakami, kaszą, z dodatkiem surówki. Ten gulasz jest naprawdę bardzo mocno jarzynowy i jednocześnie lekki. Mięso pozbawione jest tłuszczu, brak tu ciężkiej śmietany i mocnych, klasycznych dla gulaszy, przypraw. Danie jest lekkie i proste, jednocześnie syci na długo.
SKŁADNIKI
- 800g karkówki
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- ¼ dużego selera
- 5 łodyg selera naciowego
- 3 średnie marchewki
- 1 kostka pieczeniowa Knorr (lub wołowa BIO)
- 1 łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
- 4 łyżki oleju
- 2 płaskie łyżki mąki pszennej + 5 łyżek zimnej wody
- sól
- pieprz
3 komentarzy na temat “Delikatny, mocno warzywny gulasz z karkówki”
Wspaniały, doskonały! Zmieniłam trochę końcówkę, oprócz kostki dostał się pieczeniowy ciemny, był tak pyszny, że mąka była zbędna
Błędy słownikowe, oczywiście chodziło o sos pieczeniowy ciemny.
Ja nie lubię krytykować Kogoś co nam pokazuje Swój Artyzm Kulinarny?Jestes Wspaniała!..- Ja to wiem?✌️?