To na pewno najbardziej znany wegański fast food. Falafele. Chrupiące i przypieczone z wierzchu. Miękkie i zielone w środku. Kotlety z ciecierzycy to pyszna opcja lunchowa, obiadowa czy przekąskowa nie tylko dla wegan.
Nie jest prawdą powtarzany wielokrotnie i do znudzenia na innych blogach mit, że nie da się zrobić falafeli z ciecierzycy z puszki. Puszkowana ciecierzyca to suche ziarna ciecierzycy zalane wodą – tak samo moglibyście zalać ziarna wodą w domu zamiast kupować wersję puszkowaną. Podstawą falafeli jest odpowiednio rozdrobniona ciecierzyca – kwestia czy to ciecierzyca z puszki, czy samodzielnie namaczana – nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia.
Kolendrę w ziarnach i kumin należy zmielić lub utłuc w moździerzu. Dla jeszcze większego, pełniejszego aromatu, warto te przyprawy uprażyć przez 2-3 minuty na suchej, mocno rozgrzanej patelni. Z zielonej pietruszki odciąć tylko twarde, długie, łykowate gałązki. Resztę zostawić. Cebulę przekroić na cztery części. Ząbki czosnku obrać.
W misie melaksera posiekać kilkoma pulsami cały pęczek pietruszki razem z obranym czosnkiem. Wyjąć do osobnej miski. W maszynie umieścić cebulę – tak jak pietruszkę, tak i cebulę kilkoma pulsami drobno siekamy. Przekładamy posiekaną drobno cebulą (zalewając się rzęsistymi łzami) do miski z pietruszką i czosnkiem. Dodajemy do niej sok z cytryny, sól, sodę i mieszamy.
Ciecierzycę odcedzamy na sicie. Z wody z moczenia ciecierzycy możecie zrobić wegańskie bezy. Ciecierzycę umieszczamy w malakserze i kilkoma pulsami rozdrabniamy – nie robimy z niej rzadkiej gładkiej papki jak na hummus, to mają być grubsze kawałki, w przeciwnym wypadku masa będzie za rzadka i kotlety nie dadzą się uformować. Przekładamy do ciecierzycy pozostałe składniki i przyprawy, jeszcze bez mąki i łączymy je ze sobą kilkoma pulsami melaksera. Masę wyjmujemy do miski i dosypujemy tyle mąki, żeby ściśnięta w dłoniach masa zachowywała kształt. Formujemy z masy 8-9 kulek wielkości małej mandarynki, a następnie obtaczamy kulki w mące i spłaszczamy na desce.
Gotowe kotleciki wkładamy do lodówki na godzinę. Na patelni rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju rzepakowego i na już mocno zagrzany, tak by nie chłonęły tłuszczu, wkładamy falafele. Smażymy kotleciki z obu stron po 4-5 minut, do mocnego zrumienienia.
Gotowe falafele można zjeść z dodatkiem gęstego kwaśnego jogurtu, z rzadkim humusem, z sosem na bazie jogurtu i pasty sezamowej, z dodatkiem warzyw – pomidor, ogórek, sałata – w chlebku pita.
Soda przyspiesza gotowanie/smażenie roślin strączkowych i – podobnie jak użyte do nich zioła, np. cząber– zmniejsza lub całkowicie ogranicza sensacje żołądkowo-jelitowe towarzyszące najczęściej jedzeniu tych roślin. Nie pomijajcie sody w przepisie i nie zastępujcie jej proszkiem do pieczenia – pamiętajcie, że soda jest tylko jednym z jego składników.
EDIT 2019
Od dłuższego czasu falafele robię z tego samego przepisu z jedną różnicą – szykuję je dużo mniejsze, za to jest ich więcej – są dzięki temu bardziej kremowe w środku i jeszcze bardziej chrupiące z zewnątrz . Porcja na jeden falafel to ok. czubata łyżka stołowa masy z ciecierzycy. Z masy toczę w dłoniach kulki z których powstają małe, ale wysokie na 2cm kotleciki. Z tej ilości składników to 12 sztuk.
SKŁADNIKI
- 1 puszka ciecierzycy
- 1 średnia cebula lub szalotka
- 2-3 małe ząbki czosnku
- 1 pęczek natki pietruszki (albo ½ pęczka pietruszki i ½ pęczka kolendry)
- 1 niepełna łyżeczka soli
- 1 łyżeczka kolendry
- 1 łyżeczka kuminu
- 2 łyżki soku z cytryny lub limonki
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/3 – ½ szklanki mąki (użyłam orkiszowej, można użyć dowolnej, byle nie skrobiowej – ryżowej czy ziemniaczanej)
- olej rzepakowy do smażenia
10 komentarzy na temat “Falafel – kotlety z ciecierzycy”
wyglądają pysznie, wegańska kuchnia jest najlepsza 😀
Czy najlepsza to bym się spierała, bo często używa składników wysoko alergennych jak orzechy, niektóre ziarna czy tłuszcze roślinne, ale jest wszechstronna i finalnie dość lekka. Warto na jakiś czas odstawić mięso i przerzucić się na coś innego 🙂
Właśnie skończyłam gotowanie, podsumowując- swietny przepis!
Sztosowo!
Do 3 razy sztuka! Robiłam falafel z innego przepisu z puszki – rozwaliły się. Robiłam z suchej, moczonej soczewicy – rozwaliły się. A tutaj wyszło! Najlepszy falafel jaki jadłam, nawet mąż pochwalił 😉
Cieszę się że smakowało i nie było problemów! 🙂
Niestety moje falafele zamieniły się w błoto. Po raz pierwszy coś nie udało mi się z Twojego przepisu.
Przemielona zbyt gładko ciecierzyca bez wyczuwalnej faktury – to jedyna opcja gdzie mogło się coś zepsuć.
Robię je z tego przepisu naprawdę od ponad 10 lat 🙂 Mam nadzieję że spróbujesz jeszcze raz!
Można masę przygotować znacznie wcześniej?
Nie, nie można. Masa zacznie podchodzić wodą i nie będzie się z niej dało nic ulepić, a cebula zacznie gorzknieć. Falafele najlepsze są na świeżo ?
Dziękuję za ten przepis! Falafele wymiatają! Dziś po raz drugi planuję je na obiad!