Pieczone warzywa to dla mnie smak warzyw do kwadratu. O ile gotowanie czy duszenie sprawia że część ich smaku znika w płynie, o tyle pieczenie i karmelizowanie dodaje im głębi, wzmacnia naturalną słodycz, podkreśla pierwotny smak i aromat.
Piekarnik rozgrzewamy do 200⁰C, z termoobiegiem (co da nam razem 210⁰C). Blachę do pieczenia wykładamy papierem. Marchewki dokładnie szorujemy pod bieżącą wodą – nie obieramy ich, odcinamy tylko zieloną natkę. Wszystkie wartościowe witaminy są zaraz pod skórką, a skórka na tych marchewkach jest naprawdę bardzo cieniutka. Osuszamy. Jeśli Wasze marchewki są małe i cienkie, grubości palca, zostawiamy je w całości. Jeśli są już sporo podrośnięte – kroimy je wzdłuż na pół.
W plastikowym pojemniku mieszamy sos sojowy cukrem, miodem lub syropem z agawy, imbirem i cynamonem. Wlewamy oliwę/olej i dokładnie razem mieszamy. W tej miksturze otaczamy równomiernie naszykowane marchewki , z każdej strony. Rozkładamy je na papierze na blaszce, posypujemy sezamem. Nie solimy i nie pieprzymy.
Fenkuł dokładnie myjemy, osuszamy, odcinamy mu gałązki. Przecinamy go na pół, a później na ćwiartki tak, żeby każda z nich była złączona dołem i nie rozpadła się podczas pieczenia. Cząstki fenkułu rozkładamy na blasze, spryskujemy oliwą lub olejem. Nie solimy i nie pieprzymy, żeby fenkuł nie puścił wody.
Warzywa wstawiamy na środkową półkę do mocno nagrzanego piekarnika. Pieczemy 15-20 minut, po czym obracamy i pieczemy je kolejne 15-20 minut, aż widocznie zaczną się karmelizować. Gorące warzywa mieszamy z plasterkami zimnego masła, delikatnie solimy, lekko pieprzymy, mocno kropimy sokiem z cytryny, mieszamy.
Podajemy jako dodatek do ryb, pieczonego drobiu, lekkich mięs. Będą świetnym uzupełnieniem dla soczystej pieczonej piersi z kurczaka, pieczonego łososia, kaczej piersi. Jeśli nie jecie mięsa, super pasuje do nich pikantny humus, np. z dodatkiem sera feta.
PIECZONE MARCHEWKI
- 400g pęczek młodej marchwi
- 6-7 łyżek delikatnej oliwy/neutralnego w smaku oleju
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- ½ łyżeczki mielonego cynamonu
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 łyżeczka płynnego miodu lub syropu z agawy
- 1 łyżka jasnego sezamu
PIECZONY FENKUŁ
- 1 fenkuł, ok. 300-350g
- 1 łyżka delikatnej oliwy/neutralnego w smaku oleju
- świeżo mielony pieprz
- sól
- 30g zimnego masła pokrojonego w cienkie plasterki
- 1 łyżka soku z cytryny
Jeden komentarz na temat “Pieczone młode marchewki i pieczony fenkuł. Lekkie dodatki”
O to to to ! Takie w moim stylu, na zdrowo 🙂