Kiedy człowiek się spieszy, powstają czasami bardzo dobre rzeczy! Tą sałatkę zrobiłam z myślą że ma zastąpić mi obiad i lunch – cały dzień spędziłam na działce sadząc i dzieląc byliny, siejąc kwiaty i sprzątając rabaty.
Sałatka jest przepyszna, szybka, lekka ale sycąca i jednocześnie bardzo odświeżająca . Bazuje na roślinach strączkowych z puszki i aromatycznych ziołach połączonych pikantnym dressingiem – „górę” sałatki możecie łatwo zmodyfikować według sezonu i według własnego smaku, albo tego co akurat macie pod ręką.
Ta sałatka to kombinacja kilku moich ulubionych smaków – sałatkę z bobem z puszki znajdziecie TUTAJ, marynowaną po włosku białą fasolkę TU, a jeszcze TUTAJ kolejne (naprawdę genialne!) wcielenie białej fasolki i tuńczyka. Rośliny strączkowe kupowane w puszkach skracają niesamowicie czas przygotowania posiłku – nie musimy już niczego namaczać, płukać, gotować, cedzić, studzić… Jeśli jednak macie czas i ochotę, z powodzeniem naszykujecie sałatkę z suszonych, ugotowanych samodzielnie bobu, drobnej fasolki lub ciecierzycy.
PRZYGOTOWANIE
Ogórek obieramy nie do końca ze skórki, rozcinamy wzdłuż na pół i jeszcze wzdłuż raz na pół. Wycinamy gniazda nasienne a miąższ kroimy w zgrabną kostkę, przekładamy do miski. Selera naciowego myjemy – jeśli łodygi są starsze, warto pozbyć się z nich łyka. Kroimy seler naciowy na drobne plasterki. Natkę pietruszki kroimy na drobną mgiełkę, szczypior z cebulą kroimy odrobinę grubiej. Fasolką i bób z puszki odcedzamy na sicie, płuczemy po d bieżącą wodą i odsączamy. Przekładamy do miski.
W kubeczku kręcimy sos winegret – wkładamy czubatą łyżeczkę musztardy, wlewamy łyżeczkę octu balsamicznego, dodajemy szczyptę soli, pieprzu i cukru, dokładnie mieszamy. Stale mieszając zawartość kubeczka wlewamy cienką strużką oliwę, do połączenia i zemulgowania sosu – winegret powinien być gęsty.
Gotowy sos mieszamy z zieloną bazą sałatki i rozkładamy równe porcje warzyw między 4 słoiki. Taką bazę sałatki można przechowywać w lodówce do 3 dni – z każdym dniem warzywa będą nabierać mocniejszego smaku, marynując się w winegrecie.
Żeby nie było monotonnie, codziennie na górę słoika warto dodać swoje ulubione dodatki – ja wykorzystałam świeżego pomidora malinowego, liście bazylii pocięte w szyfonadę, twardą grecką fetę i tuńczyka.
Co wykorzystać zamiast, albo oprócz nich?
Do zielonej, marynowanej bazy sprawdzą się drobne kulki mozzarelli lub klasyczna mozzarella pokrojona w kostkę, bundz, ser bałkański, a także miękki ser kozi i owczy. Inna wędzona ryba? Pasuje wędzony na ciepło łosoś, pstrąg albo makrela. Nawet szprotki! A nawet ośmiornica albo krewetki z zalewy: zrobią z tej sałatki bardzo wykwintną pozycję. Do takiego zestawu smaków pasuje też jajko na twardo, świeże i suszone pomidory, oliwki, kapary drobne i jabłuszka kaparowe.
Ja na zagryzkę, do uzupełnienia swojego słoika, zabrałam kilka krakersów z rozmarynem (przepis na nie znajdziecie TUTAJ), ale równie dobrze będzie pasować grzanka z czerstwego chleba, świeże pszenne lub ciemne pieczywo, pumpernikiel, chlebki pita (o TU) lub naan (TUTAJ).
SKŁADNIKI
proporcje składników na 4 porcje
- ZIELONA BAZA
– 1 puszka bobu (albo ciecierzycy, ale z bobem jest smaczniej)
– 1 puszka drobnej białej fasolki
– 3 łodygi selera naciowego
– 1 ogórek długi
– 1 średni pęczek natki pietruszki
– 2 cebule ze szczypiorem
- SOS WINEGRET
– 1 czubata łyżeczka musztardy Dijon
– 1 łyżeczka octu balsamicznego
– 1/3 łyżeczki soli
– 1/3 łyżeczki pieprzu
– ½ łyżeczki cukru
– 60-70ml oliwy z oliwek